Znalezionych wyników: 7

Witam was wszystkich i przepraszam jednoczesnie za to ze was nie powiadmilem o mojej nieplanowanej nieobecnosci.Powiadam ze bede juz gral i nic sie juz nie przytrafi problemy rozwiazalem juz na dobre :wink:

.I jednoczesnie Prosze o dalsze rozpatrzenie mojego podania.Z G?ry Dziekuje

Witam Wszystkich.Prawdziwego Adamila niema narazie i prosil mnie oto bym narazie kontynuowal jego gre w L2.Rozmawialem z nim i napisal to dlatego ze niemogl wymyslec dobrego opowiadania do was.Gdy nie mogl wymyslec powiedzial sobie ze nie dostanie sie do was i stracil cala nadzieje w to ze kiedys moze byc w tak wspanialym klanie jak Wasz.A problemy z netem ma.Raczej niedlugo powinny sie rozwiazac.Niedlugo znaczy za tydzien moze dwa.Wiec juz wiecie niewiem co moge powiedziec wiecej nie gram w L2 sam tylko jego postacia bo nie mam az tak duzo czasu jak On.Wiec Kaosie chyba rozumiesz juz i Inni mam nadzieje ze tez.Niewiem mozecie sie wsztrzymac narazie ale ja prosilbym o dalsze rozpatrzenie jego Podania.A do Ahaangi powiedzial mi zebym napisal.

Aha jescze jedno pytanie zadam od samego Adamila.Adamil nie ma duzego lvlu i czy jest jakies ograniczenie np. Ze od 50lvlu dopiero przyjmujecie czy cos takiego?

Pozdrawiam Brat Adamila[cioteczny oczywiscie]

Posta?: Cz?owiek ?ucznik

Planowana Profesja:Hawkeye

Motywacja wst?pienia do waszego klanu:Pragne wst?pi? do waszego klanu czu? w nim rado?c bytu u waszego boku, trzymac sw?j ?uk z waszymi mieczami.Czerpa? moc z ludzi bardziej do?wiadczonych ode mnie.Odwaga Oddanie to s?owa, ktore traktuje z wielkim szaczunkiem.By?em w jednym klanie by? bezwgl?dny nakaz trzymania klimatu tylko kto go przestrzega?
byli tam ludzie kt?rzy wyzywali sie.Mysla?em ze gorzej nie bedzie ale si? rozpad?.Klan nie spe?nia? moich oczekiwa?.Chce si? od was uczy?.By by? takim doskona?ym wojownikem jak wy.Imponowali?cie mi i zawsze bedziecie moim wzorem do na?ladowania.

Kr?tka Historia:Urodzi?em si? na wyspie ludzi wiod?em tam i my?le?em ?e tak b?de zy? w szcz??ciu, ale si? myli?em.Pewnej nocy napadli na nasz? wiosk? bandyci.Zabili wszystkie osoby opr?cz mnie i mojej matki bo ojciec nas schowa?.Ona wychowa?a mnie tak bym pom?ci? ?mier? ojca.Pewnego dnia wyszed?em z domu na poszukiwanie tych bandyt?w.Lecz gdzy wr?ci?em nie mog?em uwierzy? to co si? sta?o matka zosta?a wbita na pal, bez wachania podbieg?em do niej lecz ju? nie ?y?a jej twarz by?a zmasakrowana nie mog?em na ni? patrze?.Wioske spalili.Lecz co to za wioska by?a tylko ja wniej zosta?em gdzie nie wszed?em by?o czu? smr?d jakie oddawa?y ?mierdzac? spalone trupy.przyrzek?em sobie ?e pomszcz? ?mier? Ojca i Matki i innych kt?rzy zostali bezlito?nie wymordowani.[po dw?ch latach]Psychika nie dawa?a mi spokoju ci?gle widzia?em Matke, ju? nie by?em tym samym cz?owiekiem co wcze?niej by?em inny.Cz?owiekiem, kt?ry by? z?y za to ?e nie mog? temu zapobiec.Uczy?em sie u Mrocznych Elf?w bo tylko oni posiadali wiedz? uczenia mnie.Lecztych barbarzync?w, ktorzy napadli na moja wiosk? nie znalaz?em i juz nie znajde.Chyba ?e wy mi pomo?ecie?

Czego oczekuje:Zaakceptowania mnie w klanie.Jak i uczestniczeniu w licznych wyprawach.

Co wnosze:ch?? do walki i oddanie si? ca?kowicie wam.

Dajcie mi jescze jedna szanse postaram sie prosze.Z gory dziekuje.

Ale historia nie jest obowiazkowa.Tak jest napisane.

Witam Wszystkich!!!
Czlowiek lucznik.Planowana profesja w dalszym czasie to Hawkeye.
Chcialbym wstapic do was do klanu, poniewaz podobami sie.Pragne walczyc u waszego boku i zdobywac doswiadczenie, ktorego nie mam zbyt duzo.Co chcialbym wniesc mysle ze pomocy jakiej bede dostarczal wam i w walce i innych rzeczach, ktorych mam nadzieje ze sprostam.Z checia bym napisal jakas historie ale niemam glowy do tego.

Pozdrawiam Adamil<Klania sie>

Mam pytanie mo?e g?upie ale niewiem zabardzo proszeo odpowiedz czy jak tam napisal Loriel Xorlarrin ?enie przyjmujecie Paladyn?w i Elf?w to czy to tyczy?o sie wszystkich ludzi czy tez nie.Czy chodzi tu o profesje Palladyna.Dziekuje z G?ry.

Tylko profesji Paladyn, jako ze jest to klasa z natury dobra i nie ma prawa bytu w Karan Gurth. Inni ludzie sa jak najbardziej mile widziani (byle nie w nadmiarze) - Xorlarrin