Autor |
Wiadomość |
Temat: Aderil |
Aderil
Odpowiedzi: 24
Wyświetleń: 11854
|
Forum: Rekrutacja Wysłany: Sro Mar 14, 2007 2:17 pm Temat: Aderil |
No trudno |
Temat: Aderil |
Aderil
Odpowiedzi: 24
Wyświetleń: 11854
|
Forum: Rekrutacja Wysłany: Wto Mar 13, 2007 2:30 pm Temat: Aderil |
Mam 15 ucze sie jeszcze,Gry RPG oraz pi³ka no¿na a opowiadanie pisa³em Sam. |
Temat: Aderil |
Aderil
Odpowiedzi: 24
Wyświetleń: 11854
|
Forum: Rekrutacja Wysłany: Wto Mar 13, 2007 1:39 pm Temat: Aderil |
prosze oto obrazek.
http://img246.imageshack....hot00030lk7.jpg |
Temat: Aderil |
Aderil
Odpowiedzi: 24
Wyświetleń: 11854
|
Forum: Rekrutacja Wysłany: Wto Mar 13, 2007 8:05 am Temat: Aderil |
Witam,nazywam siê Aderil,jestem Mrocznym Maiem i pragne zostaæ w przysz³o¶ci spellhowerem,posiadam jedynie góre tuniki D reszta no-grade,mam 24 krag,oczekuje od klanu Lojalno¶ci,oddania,po¶wiecenia i bede sieê stara³ odwdziêczaæ tym samym.
Dlaczego Gwardia Mroku.Poniewa¿ uwa¿am ¿e jeste¶cie swietnym klanem oraz ¶wiet± zorganizowan± ekip±,my¶lê ¿e bedzie Mi dobrze zwami.
By³em kiedy¶ w pewnym klanie lecz nie pamietam nazwy,odszed³em poniewa¿ nie trzymali klimato oraz u¿ywali emitonków,czego nie lubie.MAm tylko jedna postaæ,w L2 gram ¶rednia 3 godziny dziennie < http://img184.imageshack....118/podarp3.jpg >.
A oto Moja historia:
W karczmie siedzia³ pewien starzec powiedzia³ ¿e je¶li podzielimy Sie z nim piwem i chlebem opowie nam ciekawa historie która zd±¿y³a Sie naprawdê .Wiec zgodzili¶my Sie. Nieznajomy usiad³ miedzy nami wyj± fajkê z ust i zacz±³ opowiadaæ.
Gdy by³em ma³ym ch³opcem opowiadano mi ró¿ne historie o elfickich wojnach .Wychowa³em Sie w ¶wiêtym lesie elfów w¶ród moich braci i sióstr. Marzy³em aby prze¿yæ przygodê swojego ¿ycia .Gdy doros³em pozna³em piêkn± elfke imieniem Samuelle, to ona pomog³a mi wyruszyæ w podró¿ ale tak¿e mnie zdradzi³a .
Zaczê³o Sie to tak .By³em na weselu mojego brata Satharda z pewn± mroczn± elfk±, tam ja pozna³em .Wydawa³a Sie piêkn± istot± ,zakocha³em Sie w niej od pierwszego wejrzenia i wydawa³o mi Sie ¿e ona czuje to samo W naszej rodzinie by³ zwyczaj ¿e przed ¶lubem trzeba Sie udaæ do wyroczni po przestrogê na przysz³o¶æ ,wiec uda³em Sie i ja. Pokój wyroczni wcale nie wygl±da³ jak pokój tylko grobowiec jakiego¶ strasznego w³adcy podziemia. Witaj wszystkowiedz±ca wyrocznio-rzek³em.
Ach witaj m³ody elfie, zapewne przyszed³e¶ po przestrogê ?-zapyta³a.
Tak wyrocznio-Odpowiedzia³em.
Siadaj wiec m³ody elfie. Usiad³em wiec.
S³uchaj nie ¿en Sie z ni± nie przyniesie ci to nic dobrego-powiedzia³a z powag±.
Dlaczego, ja j± kocham- rzek³em zdziwiony.
To moja przestroga je¶li Sie z nia o¿enisz to nie bêdziesz mia³ przysz³o¶ci, a teraz wyjd¼ przekaza³am ci przestrogê - rzek³a gniewnie.
Wyszed³em ze zdziwion± min±. Po slubie przyszed³ czas na zamieszczane z sob± i zasadzenie drzewa mi³o¶ci. Po jakim¶ czasie wyjechali¶my z naszej ¶wiêtej wioski do Aden. Tam zacz±³em cos podejrzewaæ poniewa¿ Samuelle znika³a gdzie¶ w nocy. Po pewnym czasie postanowi³em ja zapytaæ gdzie Sie Szweda. Odpowiedzia³a ¿e poka¿e mi nied³ugo. Przyszed³ czas kiedy w Aden rozpêta³a Sie plaga, wtedy wszyscy siedzieli w domach a Samuelle chodzi³a po ulicach jakby nigdy nic,to tak¿e mnie zdziwi³o. Wreszcie postanowi³a mi pokazaæ gdzie chodzi. Szli¶my w±sk± ¶cie¿k± przez wielki las. Dotarli¶my do... jaskini smoka, jeden z synów Shillen, który prze¿y³ gniew bogów, nazywa³ Sie Valakas i Samuelle przynosi³a mu jedzenie w postaci ludzi i elfów, a on w zamian da³ jej ¿ycie wieczne.
Hahaha witaj nêdzny elfie-odezwa³ siê Valakas.
Twój czas ¿ycia w tej krainie dobiega koñca-smok zacz±³ Sie ¶miaæ ironicznie, Samuelle tak¿e.
Ale dam ci szanse nêdzny elfie, jesli wygrasz ze mn± pojedynek na ¶mieræ i ¿ycie to odejdziesz wolno je¶li nie czeka ciê ¶mieræ .Zgodzi³em Sie na nierówny bój. Dosta³em miecz jednej z ofiar smoka, przeczyta³em napis na klindze.
"Je¶li masz zginaæ ,zgiñ z honorem"
Przeciwnik naciera³ ca³y czas a ja tylko Sie chroni³em za ska³ami. wreszcie musia³em zaatakowaæ .Rzuci³em Sie na smoka z mieczem i dalej pamiêtam tylko ¿e dosta³em ³ap± Valakasa.
Obudzi³em Sie w wygodnym ³ó¿ku a ko³o mnie siedzia³a piêkna elfka.
Eee gdzie ja jestem-zapyta³em i próbowa³em Sie podnie¶æ ale ból by³ tak silny ¿e nie da³em rady.
Jeste¶ w moim domu w giran - odpowiedzia³a nieznajoma.
Ale to ju¿ nie to giran, Valakas zaatakowa³ razem z jak±¶ czarodziejk± ca³a krainê i zniszczy³ ja tylko giran pozosta³o.
Poczu³em ¿e strach przeszywa mnie od stóp do g³ów.
Kraina zniszczona ?,jak to Sie sta³o gdzie jest oddzia³ Shaddar który przysi±g³ przed królem ¿e bêdzie chroni³ nasz± krainê bez wzglêdu na to co Sie w niej bêdzie dziaæ-zapyta³em ze z³o¶ci±.
Oddzia³ nie ¿yje elfie- odpowiedzia³a nieznajoma.
A teraz le¿ i odpoczywaj.
Po jakim¶ czasie zbudzi³ mnie huk wal±cego Sie ko¶cio³a, wsta³em szybko ale wci±¿ czu³em ból.
Wyszed³em na rynek giran i zobaczy³em ¿e Valakas niszczy wszystko co piêkne w tym mie¶cie. Uda³em Sie do mêdrca Duressa.
Mêdrcu powiedz jak pokonaæ Valakasa ?-zapyta³em go.
Tylko prawowity rycerz moze go zabic-odpowiedzia³.
Ale jest jeszcze jeden sposób, musisz Sie udaæ na pó³noc do miasta Godardd i zapytaæ mêdrca Pilersa o drogê do legendarnej jaskini w której znajduje Sie miecz króla Valmissa- powiedzia³ mêdrzec.
Dziêkujê ci- odpowiedzia³em.
Wróci³em do tego domu w którym Sie obudzi³em i oznajmi³em owej elfce ze musze jechaæ na pó³noc aby zdobyæ miecz którym mo¿na zabiæ Valakasa.
We¼ mnie ze sob±- prosi³a mnie d³ugi czas a¿ w koñcu uleg³em jej b³aganiom.
Wyruszamy z samego rana-oznajmi³em.
Gdy nasta³ ¶wit i byli¶my gotowi do wyruszenia ,Valakas znowu zaatakowa³ giran. Uda³o Sie nam wyjechaæ z miasta tunelem który znajdowa³ Sie pod nim
Gdy dojechali¶my do Godardd nie wierzyli¶my w³asnym oczom.
Miasto by³o doszczêtnie zniszczone ale tylko jedna chata da³a Sie zauwa¿yæ w ruinach.
Weszli¶my do niej. Na krze¶le obok okna siedzia³ stary cz³owiek, widaæ by³o po nim ¿e ma do¶æ ¿ycia na tym ¶wiecie.
Witaj stary cz³owieku zacz±³em przyszed³em -ale w tedy mêdrzec przerwa³ mi.
Wiem po co przyszed³e¶ m³ody elfie-powiedzia³.
Czy...-próbowa³em Sie odezwaæ ale znowu mi przerwa³.
Tak mo¿esz go dobyæ ,ale strze¿onego najpotê¿niejszy z orków imieniem Azmog. Udaj Sie do jaskini Azmoga i stocz z nim bój, jesli wygrasz dostaniesz miecz- powiedzia³.
Wyruszyli¶my wiec. Kiedy dotarli¶my do jaskini wyzwa³em Azmoga na pojedynek o miecz. Ork. rzuci³ Sie na mnie z si³± doros³ego smoka ale odpar³em jego atak. Tym razem ja zaatakowa³em, ork z ³atwo¶ci± odpar³ mój cios. S³ab³em z ka¿dym ule¿eniem potwora i wtedy do jaskini wbieg³a owa nieznajoma która zabra³em z giran.
Mia³a¶ zaczekaæ-powiedzia³em w gniewie.
Wybacz ale wyczu³am ze s³abniesz- odpar³a mi.
Pomogê - powiedzia³a.
I rzuci³a Sie na orka lecz tez machn±³ mieczem
i piêkn± elfka pad³a na ziemie.
Gdy elf przerwa³ by zaczerpn±æ tchu ujrza³ ¿e osoby zgromadzone ko³o niego s± wzruszeni, piêkn± elfka w naszym gronie p³aka³a g³o¶no elfy ja pociesza³y ale w ich oczach da³o Sie zauwa¿y³ ³zy.
Opowiadam dalej- powiedzia³ nieznajomy.
Gdy tylko elfka pad³a na ziemie rzuci³em Sie na orka.
Jeden cios, drugi, trzeci, czwarty, i ork pad³ na ziemie martwy.
Podbieg³em do nieznajomej, podnios³em ja i rzek³em.
Przepraszam-powiedzia³em.
Oczy mia³em pe³ne ³ez.
Niiic Sie niee sta³o- elfka z trudem uk³ada³a s³owa w zdania.
Kocham cie- powiedzia³em.
Elfka u¶miechnê³a Sie a w jej oczach malowa³y Sie ³zy bólu i szczê¶cia.
Jaa tez ciee kocham i nazywam Sie Lirra- powiedzia³a i to by³y jej ostatnie s³owa.
A ja Sathard- powiedzia³em przez p³acz.
Nieznajomy musia³ przerwaæ opowiadanie bo elfka wybuchnê³a histerycznym p³aczem, przytuli³ ja do siebie i zacz±³ pocieszaæ, ale na jego twarzy tez by³o widaæ ³zy.
Sathard pochowa³ Lirre i uda³ sie do giran aby zg³adziæ okrutnego smoka. Nie przygl±da³ Sie legendarnemu mieczowi ale zauwa¿y³ napis na klindze "¯yj dobrze, umieraj godnie" Damascus miecz wykuty przez elfy da³ im zwyciêstwo nad smokiem Valakasem.
A wiec to miecz wykuty przez elfów-powiedzia³ Sathard do siebie.
Gdy przyby³ do giran, miasto by³o doszczêtnie zniszczone a Valakas siedzia³ na stercie zw³ok wszystkich ras.
Teraz stoczmy bój smoku-powiedzia³ Sathard,a w jego g³osie da³o sie s³yszeæ gniew.
Dobrze nêdzny elfie, a ta elfka która wyci±gnê³a cie z mojej jaskini to nie ¿yje haha Samuelle o to zadba³a-zadrwi³ szyderczo smok.
Wydawa³o Sie ¿e Sathard rzuci sie na smoka ale ten przemówi³ spokojnym g³osem.
Taak Lirra nie ¿yje a gdzie Samuelle?
Smok zacz±³ sie ¶miaæ.
Ona nie ¿yje - zadrwi³.
Zabi³em ja- powiedzia³.
¯yj dobrze umieraj godnie- po tych s³owach Sathard rzuci³ Sie na Valakasa i z ca³ej si³y wbi³ mu miecz w serce.
Smok zawy³ z bólu i pad³ na ziemie martwy.
Kraina by³a wolna a Sathard powróci³ do ¶wiêtego lasu elfów i do dzi¶ pamiêta Lirre, elfke której zawdziêcza ¿ycie.
Gdy nieznajomy skoñczy³ wszyscy zgromadzeni wokó³ niego byli zalani ³zami i on sam te¿.
Pamiêtajcie ¿e Sathard nie zapomnia³ Lirry i nie zapomni.
po tych s³owach wsta³ i zacz±³ Sie kierowaæ do wyj¶cia.
Piekna elfka wsta³a i zapyta³a nieznajomego.
To ty jeste¶ Sathard?
Nieznajomy u¶miechn±³ Sie i pokiwa³ g³ow± i powiedzia³.
¯egnajcie. – powiedzia³ odwaracajac Siê.
Po czym zacytowa³.
"¯yj dobrze,Umieraj godnie" |
|
|