Autor |
Wiadomość |
Temat: Eressea |
Eressea
Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 14869
|
Forum: Rekrutacja Wysłany: Pon Gru 18, 2006 11:06 am Temat: Eressea |
Cieszy mnie ten fakt niezmiernie, mam nadzieje ¿e nie zawiodê Waszych oczekiwañ. |
Temat: Eressea |
Eressea
Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 14869
|
Forum: Rekrutacja Wysłany: Nie Gru 17, 2006 12:39 am Temat: Eressea |
Vishar napisał/a: | Eressea – samotna wyspa w odmêtach istnienia,
Kobieta, ciemnow³osa, tragiczna, z³a w duszy, na ciele i w sile.
Ciekawska, demoniczna, wierz±ca, tolerancyjna, samolubna, wojownicza,
Kochaj±ca, przyjacielska, mi³a, ufna, cierpi±ca, przygodowa, z wyobra¼ni±.
PRZECIW |
W pewnym sensie rozumiem to dlaczego zaznaczy³e¶ w³a¶nie te s³owa, có¿ mogê powiedzieæ, kobieta zmienn± jest.
<chodzi³o mi o to, a¿eby w charakterystyce postaci, uwzglêdniæ tak¿e to, ze Eressea zdolna jest tez do innych uczuæ. Oczywi¶cie ka¿dy mo¿e mieæ swoje zdanie na ten temat, byæ mo¿e nie jest to jasne, ale nie mia³o byæ > |
Temat: Eressea |
Eressea
Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 14869
|
Forum: Rekrutacja Wysłany: Sob Gru 16, 2006 1:42 pm Temat: Eressea |
Dziêkuje bardzo za poparcie.
Ehhh… wielka szkoda ¿e nie macie miejsc, je¶li jest sens to poczekam na nie, je¶li nie, to pozostaje mi siê tylko pogodziæ z losem. Na razie nie bêdê prosiæ o przyjêcie do innej rodzinny, chcia³abym aby to by³ mój wybór, a nie na zasadzie przekierowania. Wybra³am Was i póki co nie bêdê szukaæ gdzie indziej. |
Temat: Eressea |
Eressea
Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 14869
|
Forum: Rekrutacja Wysłany: Sob Gru 16, 2006 5:06 am Temat: Eressea |
Przedzieraj±c siê przez Mroczny Las, zaro¶la i kolczaste chaszcze, Eressea m³oda kleryczka, licz±ca sobie zaledwie 20 kr±g wiedzy mistycznej i niewiele wiêcej wiosen, pó³¿ywa ze zmêczenia, stanê³a w koñcu przed mroczn±, bardzo wiekow± ¶wi±tynia z wieloma monolitami przedstawiaj±cymi boginie Shillen i sze¶æ smoków. Wesz³a do ciemnego wnêtrza, oplecionego wij±cymi siê konarami drzew, pe³nego mchu i cienia. Nie potrafi³a siêgn±æ wzrokiem w odleg³± otch³añ mroku, jednak nie przestraszy³a siê i odwa¿nie zanurzy³a w ciemno¶æ. Prze¶lizgnê³a siê w g³±b ¶wi±tyni i klucz±c miedzy od³amkami kamiennych ¶cian, rozejrza³a w s³abym ¶wietle swej laski. Widzia³a wiele pos±gów i fresków bogini i smoków, scenki przedstawia³y wojnê bogów, krwawe bitwy na niebie, strach gigantów i innych s³abszych ras. W kaplicy znajdowa³ siê jeden g³ówny o³tarz samej Shilen i sze¶æ mniejszych po¶wiêconych smokom dzieciom bogini, wiedzia³a i¿ ka¿dy z nich urodzi³ siê z kl±tw± przeciw jednemu z sze¶ciu bogów. Po chwili ruszy³a dalej, podziwiaj±c przera¿aj±ce i zarazem piêkne wnêtrze zrujnowanej ¶wi±tyni. By³a jak w transie, niewidzialna si³a pcha³a ja do o³tarza, nie g³ównego ale jednego z mniejszych, który nik³ w karminowej ³unie. Uderzy³a nog± w stopieñ schodów prowadz±cych do figury smoka, nag³y ból lekko j± ocuci³. Powoli wstêpowa³a coraz to wy¿ej, a¿ stanê³a oko w oko z pos±giem Krwawego Smoka, otoczonego swoimi nieporuszonymi stra¿nikami. Z potem na czole wyci±gnê³a zza pasa ma³y skrawek po¿ó³k³ego pergaminu, przeczyta³a marginalia pozostawione wieki temu przez jakiego¶ kap³ana. Dziêki wytycznym jakie zawiera³ ów papier, odnalaz³a ukryt± wnêkê znajduj±c± siê w ¶cianie za o³tarzem. Wydoby³a z niej stary zakurzony arkusz, dostrzeg³a na nim kilka plam i ¶ladów dzia³alno¶ci ognia oraz tekst pisany krwi±, przestudiowawszy go uwa¿nie zamierza³a od³o¿yæ na miejsce. Gdy niespodzianie spostrzeg³a inny kawa³ek zwoju, czysty i ¶wie¿y jakby by³ co dopiero tutaj skryty wziê³a go w d³oñ i wypowiedzia³a zaklêcie widniej±ce na nim:
Eressea – samotna wyspa w odmêtach istnienia,
Kobieta, ciemnow³osa, tragiczna, z³a w duszy, na ciele i w sile.
Ciekawska, demoniczna, wierz±ca, tolerancyjna, samolubna, wojownicza,
Kochaj±ca, przyjacielska, mi³a, ufna, cierpi±ca, przygodowa, z wyobra¼ni±.
Po wypowiedzeniu s³ów zaklêcia, które bardzo ja zdziwi³o, ¶wiat³o nagle zawirowa³o i zacz±³ wiaæ, d¼wiêczny wiatr. Przed ni± pojawi³ siê wybuch jasnego, szkar³atnego ¶wiat³a, zas³oni³a oczy rêkoma, by nie o¶lepn±æ. Z owej jasno¶ci, wysz³y do niej wysokie sylwetki postaci, które przemówi³y:
- Kim jeste¶ ludzkie dzieciê?
<Z drganiem ust wypowiedzia³a>
- Jestem Eressea… Panie.
- Eressea? Czego szukasz w naszej ¶wi±tyni, odpowiedz! <zagrzmia³ g³os drugiej postaci>.
- Szukam mrocznego stowarzyszenia Panie… bractwa Bloody Dragons… chcia³abym… wydobyæ z siebie… zdobyæ wiêksz± moc…
- Wiêksz± moc? < za¶mia³ siê> Jak± moc? ¦mierci czy ¿ycia?
- Wiêksz± moc ¿ycia… < odpowiedzia³a>
- Chcesz przewa¿yæ moc ¶mierci i zwracaæ ¿ycie z zamêtów otch³ani miedzy ¶wiatami? Wracaæ zdrowie, dawaæ wiêksz± potêgê, budziæ sw± moc± w sercach swoich przyjació³ mêstwo, a we wrogach zamêt i strach?
- Tak, Panie… < powiedzia³a odzyskuj±c spokój>. Chcia³abym zdobyæ wiedze biskupa lub proroka, w zale¿no¶ci od tego któr± profesj± bêdê bardziej przydatna gromadzie.
- Dlaczego przesz³a¶ taki trud, by odnale¼æ nasz± ¶wi±tyniê i skontaktowaæ siê z nami?
- Chcia³abym po¶wieciæ swe ¿ycie bogini Shilen. Wasz sojusz jest potê¿ny, herby widoczne wszêdzie, nie trudno wzbudziæ Wam ciekawo¶æ i zainteresowanie. Odnalaz³am Wasze ksiêgi i zwoje w g³ównej bibliotece. Zaciekawi³a mnie historia klanu, wezwanie i idee. Jestem gotowa zwi±zaæ z Wami swój los.
<Ciemna postaæ odwróci³a siê do swych towarzysz, pochyli³a siê do nich i zaczê³a szeptaæ z nimi>.
- Zostañ tu i czekaj na nasz powrót… <zniknêli w purpurowej po¶wiacie a Eressea zosta³a i cierpliwie czeka³a tak jak powiedzieli>.
- imiê na ircu Eressea
- w ¶wiecie przebywam czêsto, niemniej ni¼li 3 - 4 godzin dziennie. |
|
|