Autor |
Wiadomość |
Temat: Ketor-podanie |
Ketor
Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 8434
|
Forum: Rekrutacja Wysłany: Sro Sty 17, 2007 4:41 pm Temat: Ketor-podanie |
http://img174.imageshack....mage=orkfr0.png
Mam jeszcze krasia na 25 lvl. Ale juz nim niegram.
W realu mam na imie Bartek i mam 15 lat. Mieszkam w Trzmesznie (kolo Gniezna). Dlaczego wasz klan? Poniewaz mysle ze mamy wspolne cele i podobne poglady. Twierdze tak gdyz widzialem was w akcji i duzo dobrego o was slyszlem. To chyba wszystko. |
Temat: Ketor-podanie |
Ketor
Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 8434
|
Forum: Rekrutacja Wysłany: Sro Sty 17, 2007 12:25 pm Temat: Ketor-podanie |
Witac was wszystkich. Zwiem sie Ketor i jestem jak narazie Monkiem. W przyszlosci mam zamiar zostac Tyrantem. Podczas treningu osiagnalem 34 krag wtajemnieczenia. Lubie zabawe i dobry humor. Mysle ze to wniose do waszego zakonu. Od was tylko wymagam wspolnych polowan i dobrej atmosfery. Lubie klimat fantazy, wiec podam wam krotka historyjke. Moze wam sie spodoba:
Wedrowiec szedl wolno w ciszy i spokoju, wsrod woni i odglosow lasu. Dzien oddal juz pole nocy, mimo to bylo jasno, gdyz ksiezyc rozjasnial caly swiat. Czlowiek zdawal sie byc nie obecny; poruszal sie zamyslony, zatopiony w swej szaro-zielonej kapocie, niczym w oceanie zapomnienia.
Nagle cos przerwalo jego podroz. Uslyszal chrzest lamanych galezi,
pochwili dobiegl go bijowy okrzyk orkow. "Orkowie-rzezimieszki. Tylko nie to"-pomyslal w duchu ale nie przystanal ani na chwile. Po niespelna 10 minutach otoczulo go 3 zielonych bandziorow.Przystanal. Popatrzyl na nich. Byli dobrze uzbrojeni, kazdy dzierzyl luk i jakas orez reczna: stojacy na przeciwko topor a dwaj pozostali ogromne miecze.
-Odaj wszystko co masz a nic Ci nie zrobimy czlowieku,- powiedzial stojacy na przeciwko ork bynajmniej przywodca zbirow.
-Nie pragne klopotow,odstapcie mnie, pragne isc dalej.
-Ostrzegam cie oddaj wszystko co masz albo zginiesz!-tym razem juz w jezyku orkow powiedzial napstnik, wyciagajac bron.
-Ja tego nie chcialem-odrzekl wedrowiec z iskra w oku.
Trzech orkow ruszylo do ataku. W tym samym czasie podroznik jednym ruchem reki wyrzucil ze swistem spod peleryny krotki kozik, ktory utkwil w samym sercu obrzydliwego orka, odrzucajac go w tyl. Gdy dwaj pozostali napastnicy zblizyli sie na odleglosc 3 krokow, wydobyl 2 miecze,
wykonal wir w powietrzu i odrzucil ich na kilka krokow.Po chwili jeden z nich natarl potwornie, drugi natomiast odsunal sie do pobliskiego drzewai wyciagnal ogromny luk. Czlowiek powtornie sparowal 2 potezne ciosy orka i jeszcze raz zmusil go do odsuniecia sie. W tem uslyszal swist lecacej strzaly.Szybko odwrocil sie przecinajac w powietrzu strzale jednym mieczem, drugim natomiast cisnal w lucznika.Sztrzal byl idealny- trawil w szyje i przybil orka do drzewa. Z 3 agresorow dwoch nie zylo, zostal ostatni.Padl na niego strach. Czlowiek wpadl w szal bitewny chociaz nie zdjal nawet peleryny. Teraz to on zaatakowal orka. Szybki unik i potezny cios z ziemi...
Bandzior padl na miekka sciolke z odcietym ramieniem i polowa glowy.
Czlowiek pozbieral miecze i ruszyl w dalsza podroz. Caly czas jednak zastanawial sie skad przywodca gromady mial Medalion Lowcy Smokow jeden z 13 takich w tym swiecie...
Pozdrawiam. |
|
|