Znalezionych wyników: 6

omh... no tak... pocieszne by³o jego wchodzenie w sk³ad Mercenari... po tym jak uraczy³ wszystkich opowiadaniem, które zachwyca³o swoim wdziêkiem równie bardzo jak obna¿ona moherowa dzierlatka i stosem "sprzeciwów" ze strony... "klanowiczów" Ilidir odstrzeli³ co¶ w stylu "Opko niez³e, acz niezachwycaj±ce, witamy w szeregach najemników"

Jeszcze tu jeste¶..? KG to nie instytucja zajmuj±ca siê zrzeszaniem niepe³nosprytnych bia³asów... swoj± drog±... fakt, ¿e nadal próbujesz, jest dowodem na to jak bardzo "wnikliwie" czyta³e¶ regulamin...

... Rasir..? ten Rasir..? gawoli wyja¶nienia... przez takich jak ty Mindon jest taki jaki jest, a jaki jest wiedz± wszyscy... Rasir... jeste¶ obrazem, tego co najbardziej mnie brzydzi³o w Mercenari, a zarazem w chwili kiedy z³o¿y³e¶ podanie pokaza³e¶ bezb³êdnie czym siê ró¿ni KG od bandy przychlastów, z ktorej przylaz³e¶... wróc do Ilidira, mo¿e znowu Cie przyjmie.
P.S. na lito¶c zastanawia mnie ile elfek biega z przesz³o¶ci± tak±, jak ta tu...

mog³o byc gorzej... móg³ mnie widziec jako u¶miechniêt± kra¶ke.

omh... nie wiem czy dobrze rozumiem (bowiem z tym bywaj± problemy), ale je¿eli pytanie twoje traktuje o fakcie, jakoby (wsio kierowane do MaaDmaN'a)jedynie u was mój... "przekrêt" siê upiecze, to trudno mi bêdzie siê z tym nie zgodzic, lecz nie by³o to co¶ co decydowa³oby o moim wyborze, poniewa¿ je¿eli uzbrojenie by³oby decyduj±cym argumentem, nigdzie bym siê z mojego... ex-klanu nie rusza³.
(a ¿e siê ruszam z pe³nymi kieszeniami... no có¿, jak ju¿ wspomnia³em nie grzesze uczciwosci±, ponad to jestem z³y, wredny i niedobry, ale to nie wp³ywa jako¶ ra¿±co na moj± postawe, wiêc chyba mi wybaczycie)

Imiê... wedle wszelkich znaków na niebie, ziemi i ¶ci±dze zapisanej na d³oni, brzmia³o ono Rivael.
Rasa... mawiaj± ¿e jestem maszkarem, inni klasyfikuj± mnie jako gada, jeszcze inni okre¶laj± mnie mianem paskuda,
lecz pewne przes³anki wskazuj± na to, ¿e mrocznym elfem jestem.
Obecnie param siê amatorskim podrzynaniem garde³, jednak jako, ¿e siedzê w tym fachu jako podrzynacz, a nie jako
podrzynaczo-strzelaj±ca-z-³uku-krajalnica-do-chleba, nie mam za bardzo wyboru, jak zostaæ jeszcze wiêkszym podrzynaczem
(czytaj "sztyletnikiem trzeciej profesji, bo drug± juz mam na karku").
Co do uzbrojenia... no có¿, nie grzeszê uczciwo¶ci±, bowiem przychodzê do was z tym, co sobie "po¿yczy³em, na wieczne
nie oddanie" ( a jest to lekki pancerz B i piekielny sztylet)
od mojego niedosz³ego klanu, jednak tym samym, macie swoistego rodzaju gwarancje moich... szczerych intencji,
bowiem nie przychodzê do was motywowany g³osem sumienia, który szepta na ucho ¶rednio, co drugiemu napaleñcowi
s³owa: " taki du¿y ch³opczyk, a takie dziadostwo ma na sobie".
Przychodzê do was... poniewa¿ nie u¶miecha mi siê cz³onkowstwo w bandzie przychlastow, którzy to podczas wojny,
na zawo³anie: "KG w Kotlinie Smoków!", odpowiadaj±: "kto idzie do Kata uczniów..?".
Wywodzê siê z Mindonu (tego jednak siê mo¿na by³o domy¶leæ po powy¿szych s³owach).
Mimo i¿ krêgów do¶wiadczenia mam... delikatnie mówi±c niewiele (52 je¶li idzie o ¶cis³o¶æ) siedzê w
sojuszu tak bardzo przez was kochanym do¶æ d³ugo, bowiem nie zawsze mia³em na imiê Rivael i nie zawsze by³em
podrzynaczem (i coby po raz drugi ¶cis³o¶ci pofolgowaæ, dodam i¿ obecnie jedynie podrzynaczem jestem).
Czego oczekuje od klanu... có¿, kroi siê tu ³zawy wywód, o tym czego to Mindon nie ma, a co obiecane by³o podczas
podpisywania umowy (abstrakcyjna metafora, odnosz±ca siê do tego co banda typów, upstrzona ¿ó³t± eMk± na czerwonym
tle obiecywa³a, po wst±pieniu do nich), jednak powiedzenie, ¿e Mindon nie ma niczego, oznacza³o by, ¿e
oczekuje od was wszystkiego, a przyznaj±c siê do tego, zni¿y³ bym siê do trepów, jakich to w swoje szeregi przyjmuje
sojusz, którego darzycie tak wielkim... uczuciem (czy to was zawiedzie czy nie, podaruje sobie
litanie traktuj±c± o dobrej atmosferze, mi³ych klanowiczach, górze aden i s³u¿bowym striderze).
Co mogê wnie¶æ do klanu... siebie i wszystko co siê ze mn± wi±¿e, bowiem nic innego, coby w danej chwili
pos³u¿y³o za argument, nie posiadam.
Dlaczego Gwardia Mroku..?
Umh... pewno dlatego ¿e szefuj±cy ork-dyrektor jest dla mnie równie charakterystyczny jak wied¼min w powie¶ci
o tym samym tytule, a ¿e mia³em zamiar ogólnie do KaranGurth przyst±piæ, ten fakt zadecydowa³ jaki klan
bêdzie siê ze mn± mêczy³ (o ile klan wyka¿e chêæ).
Z ca³ego sojuszu KG znam bodaj¿e jedn± osobê, a mianowicie Aera, poniewa¿ ciê¿ko nie znaæ kogo¶, kto i poza
Allkowym ¶wiatem siê ze mn± zadaje.
Ca³a zgraja moich "wcieleñ" w komnacie postaci, to jedynie próby, jakie przeprowadza³em na profesjach
które wydawa³y mi siê najbardziej abstrakcyjne w odniesieniu do mojego otwieracza puszek.
Tak wiêc mamy Gahdala- Tancerza od siedmiu bole¶ci,
Mevina - kogo¶ kto mia³ byæ czarowyjem (SH) ale nie wysz³o w po³owie drogi,
Rahatina - "szamana" (a¿ 11 kr±g), który by³ pewn± odskoczni± od wys³uchiwania p³aczu typu: "Serge na fg! no nie.. Isen leci... szlag! Aeranthr te¿! pierdziele te wojne ide koxac!".
Nikt z tego weso³ego grona w ¿adnym klanie nie jest.
Numer kontaktowy... to by³o 8485705, a na allku siedzê dosyæ czêsto, bo z regu³y zawsze mi tam hula w tle.