Imiê postaci: Rhulqdahr
Kr±g: 77 (+ zadanie na subklasê)
Profesja: Spectral Dancer
Planowana profesja: Soultaker (na subklasie)
Motywacja wst±pienia doKaranGurth:
- Po tak d³ugim czasie spêdzonym z osobami z sojuszu nie wyobra¿am sobie siebie, a raczej mojej postaci w innym klanie ni¿ KaranGurth;
- Sentyment do tego¿ w³a¶nie sojuszu;
- Wracam do ¶wiata Aden wiêc chcia³bym Was wspomóc w walce, m.in. dlatego, ¿e wiele Wam zawdziêczam.
Historia postaci:
W sojuszu by³em przez d³ugi czas, jedni poznali Rhu lepiej, drudzy gorzej, niektórzy zapewne wyrobili sobie o nim jakie¶ konkretne zdanie. Na pocz±tku mojej przygody pragn±³em siê przy³±czyæ do KaranGurth, poniewa¿ stanowili najwiêksz± potêgê na Allseronie i jednocze¶nie byli uto¿samiani ze z³em, przez co zdobyli sympatiê i uznanie pewnego mrocznego elfa, któremu zachcia³o siê byæ tancerzem.
Bêd±c ju¿ w szeregach klanu walczy³em ramiê w ramiê z innymi przeciwko wspólnemu wrogowi - Arane Riders (eh, te pamiêtne czasy...), mordowa³em jasnych kuzynów gdzie tylko by³a sposobno¶æ, a by³o ich wiele bior±c pod uwagê umiejêtno¶ci taktyczne i si³ê militarn± KaranGurth. Zawiera³em nowe znajomo¶ci, wzbudza³em swoj± osob± sympatiê, antypatiê pewnie te¿, nie wiem... Stara³em siê kreowaæ obraz milcz±cego, skrytego zabójcy, zaprawionego w walce wrêcz, reprezentuj±cego prawdziwe piêkno i mistrzostwo w³adania dwoma mieczami i tañcz±cego w rytm muzyki, któr± by³y ¶mierciono¶ne ciêcia.
Mój dalszy rozwój zawdziêczam Lotarion'owi. Pomóg³ mi jak nikt inny, zapewni³ bardzo szybki trening... przypominaj± siê teraz te wszystkie, niezliczone wrêcz wyprawy do Le¿a Antharasa. Nastêpnie przyszed³ czas wspólnych treningów z klanowiczami. Dziêki nabytym umiejêtno¶ciom - nowym tañcom, mog³em w pe³ni wesprzeæ klan we wszelakich poszukiwaniach. Zale¿a³o mi, by sojusz KaranGurth siê rozwija³, dorównywa³ ówczesnym rozs±cym potêgom, a nawet wyprzedza³ je.
Ostatni jakby etap istnienia Rhu to osobisty rozwój, czas pierwszych prowizorycznych olimpiad i sukcesów. KaranGurth znowu udowodni³o, ¿e jest najlepsze maj±c w owym czasie najwiêcej "herosów". Zosta³em mianowany przywódc± sojuszu na czas nieobecno¶ci Lotarion'a i sam sobie przyznajê, ¿e dowodzi³em nieudolnie. Bêd±c cichym zabójc±, ci±gle kryj±cym siê w cieniu i stroni±cego od pe³nienia wa¿niejszych funkcji ni¿ wykonywanie prostych rozkazów wyruszenia z ekspedycj± b±d¼ zabicia niewygodnych osób Rhu nie by³ stworzony do tego, by ci±gn±æ za wszystkie sznurki tak gigantycznej machiny, dobrze zorganizowanego stowarzyszenia jak Karan Gurth, które b±d¼ co b±d¼ w³a¶nie za tamtych czasów charakteryzowa³o siê najwiêkszym pieniactwem (subiektywna ocena). Mimo wszystko, stara³em siê wykonywaæ to, co do mnie nale¿a³o.
Podczas ostatnich miesiêcy pobytu w ¶wiecie Aden podejmowa³em wiele ró¿nych decyzji, jedne by³y dobre, inne z³e. G³ównie pada³y te drugie, przez co nast±pi³ koniec kariery Rhu. Teraz jednak wraca próbuj±c wszystko nadgoniæ... przesz³o¶æ ma za sob±, a przysz³o¶æ póki co jest zamazana i niejasna...
Pozwoli³em sobie napisaæ takie krótkie, mo¿na by rzec, opowiadanie, przypominaj±c niejako dzieje Rhu i ca³ego sojuszu.
Charakterystyka postaci:
Najwa¿niejsza dla niego jest wierno¶æ, porz±dek, pos³uszeñstwo oraz dzia³anie w sprawie w³asnej jak i ca³ego sojuszu. Milcz±cy, tajemniczy mroczny elf, idywidualista, który z drugiej strony ceni sobie towarzystwo osób o podobnych pogl±dach. Wraz z nimi pragnie wychodziæ na przeciw utartym szlakom i zwyczajom, wszelkiemu dobru, które o¶miela siê konkurowaæ z silniejszym z³em. Zabijaj±cy bez skropu³ów morderca, walczy chêtnie tam gdzie trzeba i nie trzeba, opanowany, pe³en pogardy dla innych. Swój gniew kieruje na wszystkich tych, którzy staj± mu na drodze do osi±gniêcia obranego celu lub chwilowej zachcianki, a tak¿e tych, którzy nie zwracaj± siê do niego z szacunkiem. Mroczny elf bez sumienia i lêku , dla którego jedyn± piêkn± rzecz± na ¶wiecie jest ¶mieræ.
Oczekiwania:
Niczego od Was ju¿ nie oczekujê bo dosta³em wiele za mojego wcze¶niejszego pobytu w klanie. Niczego, za wyj±tkiem mo¿e licznych pojedynków, walk, wojen i rozkazów, których celem bêdzie jedno: ¶mieræ wroga.
Oprócz tego przyda³aby siê ma³a pomoc z wyj¶cia z do³ka... Jaki¶ czas temu kaza³em oddaæ mój sprzêt klanowi, zbrojê, miecze i bi¿uteriê. Niestety zniknê³o te¿ wszystko inne, co mia³em, wbrew mojemu wyra¼nemu poleceniu <spogl±da na pewn± osobê> i nie mam siê od czego "odbiæ". Mo¿e i mam 77 kr±g, ale w chwili obecnej nie móg³bym nawet kiwn±æ palcem by cokolwiek zrobiæ dla klanu, je¶li oczywi¶cie podanie zostanie rozpatrzone pozytywnie.
Przez jaki¶ ostatni miesi±c gra³em inn± postaci±, jest obecnie na 45 krêgu, Nekromanta... planowa³em nim graæ i rozwijaæ go dalej tworz±c kolejn± postaæ na 7x., ale w chwili obecnej zastanawiam siê w³a¶nie nad powrotem do postaci, która wprawdzie trochê mi siê znudzi³a, ale mam nadziejê, ¿e graj±c Nekromant± jako subem gra Rhu znowu bêdzie mi sprawiaæ przyjemno¶æ.
Co wniosê:
Siebie, to samo, co przez prawie dwa lata wspólnej gry, byæ mo¿e jakie¶ zmiany... ale jedno jest pewne: pomoc i wsparcie z mojej strony dla ca³ego klanu i sojuszu KaranGurth.
Co¶ o sobie:
Hmm... czê¶æ osób zna mnie ze zlotu Allkowego, choæ pewnie i to niewiele im pomog³o w dok³adniejszym poznaniu mnie . Nie jestem dusz± towarzystwa, to fakt. Mam na imiê Krzysiek, mam 17 lat... O zainteresowaniach mo¿e kiedy indziej napiszê . Wystarczy, ¿e powiem, i¿ ciê¿ko mi zerwaæ z na³ogiem (Lineage II, ale te¿ ogólnie gry komputerowe) i uwielbiam s³uchaæ muzyki, g³ównie ciê¿kiej . To tyle.
mowiles ze juz nie wrocisz ^^
(akurat sie miejsce w KG zwolnilo XD)
_________________
"I tak to już jest, przyjacielu. Tak naprawdę, one chcą Ciebie tak samo, jak Ty ich.
Wymagają jednak jednego: byś przez moment je zainteresował. Byś nie dukał, nie pocił się i nie czerwienił.
Byś nie szukał słów, nie milkł w nieodpowiednim momencie, byś sluchał, kiedy one mowią i mowił, kiedy one chcą sluchać.
To takie proste.
Ha, gdyby to bylo takie proste, Ty byś miał co wieczór inną dziewczynę, a nie ja."
Klasa: King Bruce Lee Karate Mistrz
Wiek: 35 Dołączył: 22 Mar 2005
Wysłany: Sob Cze 09, 2007 11:29 am
To podanie to by³ ¿art?
_________________ Nie rycz mała, nie rycz, ja znam te wasze numery.
Twoje łzy lecą mi na koszulę z napisem: King Bruce Lee Karate Mistrz, King Bruce Lee Karate Mistrz!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum