- czestotliwosc grania: bardzo czesto (oko³o 4 - 8 godzin dziennie)
- profesja: Hell Knight
- poziom: 77
- historia postaci:
Degnar urodzi³ siê w niewielkim miasteczku u podnó¿a góry w której znajdowa³a siê ogromna kopalnia .Z tego powodu wiêkszo¶æ osób w mie¶cie by³o górnikami wydobywaj±cymi cenn± rude metali albo kowalami wkuwaj±cymi zbroje i broñ a tak¿e piêkn± bi¿uterie . Degnar jednak ¿aden z tych zawodów nie interesowa³ ,chcia³ zostaæ potê¿nym wojownikiem i poszukiwaczem przygód. Zawsze chêtnie s³ucha³ opowie¶ci o potê¿nych czarodziejach i wojownikach którzy walczyli z ogromnymi bestiami i zdobywali s³awê , bogactwo. Marzy³ ¿e pewnego dnia zostanie taki jak bohaterowie opowiadañ. Jego ojciec z zami³owania kowal znaj±cy siê trochê na wyrobie piêknych pier¶cieni i naszyjników nie zgadza³ siê z jego marzeniami i chcia³ ¿eby jego syn zosta³ tak jak on kowalem a w przysz³o¶ci przej±³ po nim ku¼nie. Kiedy Degnar mia³ 20 lat na miasteczko najecha³a banda rabusiów w poszukiwaniu ³upów. Sam w tym czasie by³ w lesie i r±ba³ drzewo na opa³ o niczym nie wiedz±c. Kiedy wróci³ wieczorem do miasta zasta³ tylko dymi±ce zgliszcza ,wszêdzie by³y cia³a mieszkañców. Z przera¿eniem na twarzy bieg³ w stronê domu w obawie o swoich rodziców. Niestety po jego matce i ojcu nigdzie nie by³o ¶ladu a z domu zosta³y tylko dymi±ce gruzy. Szuka³ jakiego¶ ¶ladu który da³ by jak±¶ wskazówkê co siê mog³o staæ z jego bliskimi jednak niczego nie móg³ znale¼æ. W koñcu pozbiera³ z gruzowiska kilka cenniejszych przedmiotów w tym jeden z mieczy który jakim¶ cudem nie wpad³ w rêce napastników. Chcia³ wyruszyæ do najbli¿szego miasta i znale¼æ kogo¶ kto nauczy go czego¶ o walce , za¶lepiony gniewem i rozpacz± planowa³ odnale¼æ istoty które zniszczy³y jego dom i zap³aciæ im ostrzem miecza za to co zrobi³y. Po d³ugiej i wyczerpuj±cej wêdrówce dotar³ na wyspê gdzie przyszli magowie i wojownicy rozpoczynali naukê i trening.
Tak zaczê³a siê historia Degnara w wielkim ¶wiecie ...
- motywacje wstepienia do bractwa:
Duza organizacja sojuszu KG, czeste wyprawy, silny sojusz, zawsze widze duzo osob online przechodzac po giran czy innych miastach.
"I tak to już jest, przyjacielu. Tak naprawdę, one chcą Ciebie tak samo, jak Ty ich.
Wymagają jednak jednego: byś przez moment je zainteresował. Byś nie dukał, nie pocił się i nie czerwienił.
Byś nie szukał słów, nie milkł w nieodpowiednim momencie, byś sluchał, kiedy one mowią i mowił, kiedy one chcą sluchać.
To takie proste.
Ha, gdyby to bylo takie proste, Ty byś miał co wieczór inną dziewczynę, a nie ja."
Klasa: mroczny kaplan
Dołączył: 12 Kwi 2006 Skąd: Nowa Huta
Wysłany: Nie Lut 11, 2007 8:33 pm
ZA
Weriond [Usunięty]
Wysłany: Nie Lut 11, 2007 9:05 pm
Przeciw g³ównie z powodu "abbilen". Nie chcê uogólniaæ lecz od zawsze, nawet bêd±c w sojuszu z nimi uwa¿a³em ich za [tu sam siebie cenzurujê]. W paru przypadkach napewno siê pomyli³em ale có¿.
Chocia¿ czytaj±c s³owa
Cytat:
Nie jestem ju¿ w Abbilenie poniewa¿ nie lubiê byæ ci±gle na czyjej¶ ³asce a tam w³a¶nie tak by³o.
odnoszê wra¿enie, ¿e byæ mo¿e Degnar przejrza³ na oczy. Bo tak by³o tam zawsze, taki ju¿ charakter lidera tamtego klanu. Chocia¿ i tak by³ tam naprawdê d³ugo.
Nie jestem ju¿ w Abbilenie poniewa¿ nie lubiê byæ ci±gle na czyjej¶ ³asce a tam w³a¶nie tak by³o.
hyhy, a myslisz ze w KG jest inaczej?
IMO KG to klan miliatarny bez solidarnosci, gdzie nie radza sobie osoby, ktore sie fochaja. Nie raz ktos zostal obrazony od Harmena no i? Byly fochy juz za moich czasow ;]
Nie znam Cie byc moze daleko Ci od fochow, tak sobie tutaj pisze aby sie wtracic, ale ogolnie smiesza mnie czasem powody jak ktos pisze, ze w innym klanie mnie nie lubili, nie moglem znalezc druzyny etc. W KG jest gbur Harmen, Thernus ostatnio Isen dostal wladze, stara gwardia jakby nadal miala wieksze przywileje...ale paradoskalnie mi to sie najbardziej podoba w KG bo w tym klanie trzeba przetrwac, walczyc o swoja pozycje, aby sie liczyc ;]
_________________ Nie bierz ¿ycia na serio i tak nie wyjdziesz z niego ¿ywy
Klasa: Rycerz Shilen
Wiek: 31 Dołączył: 28 Lis 2006 Skąd: mam to wiedzieæ
Wysłany: Pon Lut 12, 2007 12:10 pm
Wer i tutaj sie z tob± niezgodze.Bo klan w którym by³em najd³u¿ej to w³±nie Abbilen i niedam powiedziec z³ego s³owa.Zreszt± co jak co ale gdyby nie Mysaraes to abbi by juz dawno nie istania³o.Ja odszed³em bo niepotrafi³em sie dopasowaæ.Odchodz±c powiedzia³em sobie ¿e nawet jezeli bede w innym klanie i bêde prowadzi³ z nimi wojne to z³ego s³owa niedam o nich powiedzieæ bo byli to najlepsi ludzie jakich kiedykolwiek spotka³em w grach online a uwie¿ gra³em w sporo.
_________________ Bóg jest zawsze po stronie silniejszych batalionów!!!
Weriond [Usunięty]
Wysłany: Pon Lut 12, 2007 12:48 pm
Namarius, nie bêdê siê tutaj z Tob± k³óci³ na temat jaki to Abbilen jest a jaki niejest... By³e¶ w tamtym klanie, okej, mój przyjaciel z reala te¿ tam by³. Mo¿e w ¶rodku to jest fajna spo³eczno¶æ ale na zewn±trz zawsze byli totalnie nie do zniesienia. Buractwo i nic wiêcej.
I tu sie niestety zgodze z Werem, z drugiej strony gdy walczylem z Abbi to Degnar byl jednym z nielicznych ktorych zapamietalem z wojny bardzo dobrze, w pozytywnym tego slowa znaczeniu. Pozatym, dobry znajomy z innego klanu wiele razy mowil, ze jestes godny zaufania wiec jestem w stanie byc mimo wszystko ZA. Tez niepalam miloscia do Abbi ale chce przekonac sie czy moj znajomy mial co do ciebie racje.
Klasa: King Bruce Lee Karate Mistrz
Wiek: 35 Dołączył: 22 Mar 2005
Wysłany: Wto Lut 20, 2007 12:46 am
Za, je¶li bêdzie potrafi³ siê dostosowaæ do realiów panuj±cych w KG i nie odwalaæ fochów.
_________________ Nie rycz mała, nie rycz, ja znam te wasze numery.
Twoje łzy lecą mi na koszulę z napisem: King Bruce Lee Karate Mistrz, King Bruce Lee Karate Mistrz!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum