Klasa: Mroczny M¶ciciel
Dołączył: 03 Mar 2007 Skąd: K-ce
Wysłany: Wto Mar 06, 2007 6:41 pm Aeranthir-Podanie
Aeranthir [Na ircu ró¿nie,ale przewa¿nie tak samo].
Postaæ
Mroczny M¶ciciel.
Planowana profesja
Rycerz Piekie³.
Krótka historia
Mój ¿ywot nie jest obfity w sensacje.
Pocz±tek jak ka¿dy.Bieganie na posy³ki,u¶miercanie wielkich paj±ków,wilków,królików.
Po pewnym czasie nast±pi³a ma³a odmiana od jednostajnego mordowania.
Pewien mag imieniem Unkantern wypatrzy³ mnie w¶ród obfitego narodu jaki wówczas zasila³ wyspe.Po krótkiej znajomo¶ci zgodzi³em siê,na wst±pienie do jego klanu.
Teraz przez pryzmat czasu mogê to jedynie posumowac jako..,,m³ody to i g³upi"
Jak zosta³o powiedziane,tak te¿ uczynione.
Pocz±tki by³y ca³kiem przyjemne.
Zape³nianie magazynów materia³ami,monetami i czym tylko siê da³o.
Z czasem jednak widaæ by³o prawdziw± g³êbie klanu.A w³asciwie jego dno.
Przywódca nie potrafi³ dowodziæ.Omija³ systemy siewcze,fantazjowa³ na temat katakumbowego dziadka-kowala,przymusza³ ludzi do swojej woli.
Tu pragnê nadmieniæ chodzi o wolê w takich przypadkach jak ,,Kupiê sobie katane.Nie,bo pospolita.Z³o¿ymy Ci Raida".¯ywio³,bo tak nazywa³ siê ów klan, by³ s³aby.Unkantern przeliczy³ siê,a potem nie umia³ wybrn±c z w³asnej pomy³ki.Bractwo coraz bardzej tone³o.W koñcu gdy maj±c 43 kr±g wci±¿ u¿ywa³em Mithrilu uzna³em,ze pora zaj±æ w³asne stanowisko w sprawie klanu.
Po wielu sporach w jednej z k³ótni ¯ywio³ sta³ siê ubo¿szy o moj± osobe.
Nied³ugo jednak mia³em okazje byæ samotnikiem.
Po krótkiej rozmowie z przyjacielem do³±czy³em do Fenriru.
Przeszkadza³ mi nieco skrajnie pacyfistyczny charakter nowej gildii.
Ale za to atmosfera i klimat d³ugo mnie utrzymywa³y w jego szeregach.
I tu po pewnym czasie zakazy walk,przekszta³cania technik pod walki z innymi kosztem zdolnosci bojowych wobec otoczenia odcisnê³y swoje piêtno.
W gorszej lub lepszej atmosferze mija³ czas.
Az pewnego razu w pewnym miejscu [irc] w rozmowie z orkiem imieniem Kadarr jawnie i beztrosko ¿artowa³em z sojuszu Rastafari.Nie trwa³o to zbyt d³ugo.Ot, epizod rozmowy.
Nastepnego dnia napadla mnie grupa w sile 9 osób z owego sojuszu.
Wywola³a siê niemal wojna kiedy obydwie strony (Rastafari i Tindome jak nazywa siê sojusz Fenriru) wzajemnie walczy³y zbrojnie.
Konflikt zazegnano szybko,robiac ze mnie przy okazji koz³a ofiarnego gdy¿ smialem w owym miejscu ¶miaæ siê z Rastafari.Jakkolwiek w tym moge jeszcze widzieæ moj± wine ,tak
sposób za³atwienia problemu przez strone przeciwn± zosta³ pominiêty posród kaskad przeprosin majacych na celu za³agodziæ sytuacjê.Podobno pozniej mia³a siê odbyæ rozmowa z Mistrzem Sojuszu.Nie wiem nic o niej ani jej ewentualnym przebiegu.
W ten oto sposób ukarany utrat± rzeczy na kilka dni uda³em siê z pro¶b± o pomoc do Mohriante która wyposazy³a mnie na czas przymusowego negli¿u.Przy niej te¿ i jej opowiesciach moj e my¶li o odejsciu i próbie przy³±czenia siê do Karan Gurth zaczê³y nabieraæ wyrazniejszych form.
Wci±¿ jednak by³em cz³onkiem Fenriru.
Pózniejsze chwile zaowocowa³y jednak opuszczeniem bractwa i pisaniem s³ow ktore wlasnie czytacie.
I tak oto moja historia dobiega koñca.
Jej szczegó³owe opisanie mia³o na celu u¶wietlenie sprawy,ktora moze sie wydawac wa¿na.Tak,bym przez jakies niedopatrzenie nie straci³ wiarygodno¶ci.
Sam od siebie tylko powiem,ze stosunek do ¶wiata mam neutralnie szyderczy.
Lubie u¿ywaæ mózgu w tym co robiê.
Nadmienie,ze mój ¿ywot równie nudny co okrzyki w Dion wiêc jego epizodów najdrobniejszych nie bede opowiadaæ.S±dze,ze dwa kluczowe punkty zwrotne wraz z przyczynami wystarcz±.
Motywacja wst±pienia do klanu
Rozmowy z Mohriante zamieniaj±ce niepewno¶æ w cielêcy zachwyt,wolno¶æ w doborze ekwipunkowym,swoiste braterstwo,sprawiedliwo¶æ,polityka i mechanika pracy i ¿ywot pewien interesuj±cych epizodów.Ponadto niemal ka¿dy z kim o Karan Gurth rozmawia³em,a kto w Karan Gurth by³ wypowiada³ siê o nim pochlebnie,ale bez wazeliny i ug³askiwania .
Oczekiwania
Sprawiedliwo¶æ,przyjemna atmosfera wspó³pracy i wspó³zycia,ogólny brak zawodu z tego co motywuje.
Wk³ad w³asny
Sam z siebie mogê zapewniæ samego siebie.
Troche ¶miechu,o ile kogos bêdzie bawiæ to co bawi mnie.
Wymieni³bym takie warto¶ci jak lojalno¶æ gdyby regulamin ich nie wypunktowa³.
¦mieræ mi na wojnie czy tytanie nie straszna.
Có¿.Wiêcej chyba nie ma sensu pisaæ,zwa¿ywszy,ze pytañ moze siê posypaæ lawina.
Tak wiêc pozostaje mi jedynie oczekiwaæ g³osów.
...
A gdybym jednak zosta³ przyjêty to dla formalnosci proszê o przydzia³ do OlothGurth.
[edity-b³êdy jêzykowe które zbytnio ra¿±]
_________________ I choæbym szed³ przez ciemn± doline z³a siê nie ulêkne,bo mam Damascusa +69.
Ostatnio zmieniony przez Aeranthir Wto Mar 06, 2007 7:29 pm, w całości zmieniany 2 razy
"I tak to już jest, przyjacielu. Tak naprawdę, one chcą Ciebie tak samo, jak Ty ich.
Wymagają jednak jednego: byś przez moment je zainteresował. Byś nie dukał, nie pocił się i nie czerwienił.
Byś nie szukał słów, nie milkł w nieodpowiednim momencie, byś sluchał, kiedy one mowią i mowił, kiedy one chcą sluchać.
To takie proste.
Ha, gdyby to bylo takie proste, Ty byś miał co wieczór inną dziewczynę, a nie ja."
To chyba pierwsza historia w dziale rekrutacji od jakiego¶ roku ,któr± przeczyta³em od deski do deski nie czuj±c przy tym znudzonego zw±tpienia.
ZA.
(edit do rekrutów: Bierzcie przyk³ad z Aeranthira jak powinno siê pisaæ historie w³asnej postaci.Zamiast wymy¶laæ wyssane z palca bajki ,u¿yjcie faktów autentycznych w oparciu o realia ¶wiata ,w którym Wasza postaæ funkcjonowa³a.Czyta siê o niebo ciekawiej.)
Klasa: Skrytobójca
Wiek: 39 Dołączył: 04 Kwi 2006 Skąd: Poznan
Wysłany: Wto Mar 06, 2007 7:55 pm
Nie wiem co Wam się w tym podaniu tak podoba... jak dla mnie jest słabe totalnie i kompletnie nie tak napisane Zamiast historii postaci garść faktów z życia innych klanów na Allseronie No ale to nie jest podanie do SY tylko KG więc moje zdanie sie mało liczy
_________________ "Nie ma ludzi niewinnych, są tylko źle przesłuchani"
Zanthara [Usunięty]
Wysłany: Wto Mar 06, 2007 8:22 pm
Kojarze tego pana ;]
A tak w ogole, to podanie swietne.
Za:)
Nudne.
A mi brat mówi³, ¿e Jak kolorowi Cie zaatakowli, to Domi i inni poszli z pomoc± tylko problem w tym, ¿e nie wiedzieli o Twoich s³owach na irc. A dopiero pó¼niej mieli pretensje, no ale nic.
\
Ostatnio zmieniony przez MeowMeow Sro Mar 07, 2007 6:13 pm, w całości zmieniany 3 razy
Klasa: Mroczny M¶ciciel
Dołączył: 03 Mar 2007 Skąd: K-ce
Wysłany: Sro Mar 07, 2007 3:46 pm
Mam na imiê Mateusz i nie gram ju¿ od 23 godzin..
A oprócz tego jestem typowym przedstawicielem d³ugow³osych ch³opców w glanach.
Z upodobañ literackich to kwestia samej ksia¿ki a nie gatunku.
Niemniej na swój sposób lubiê to co oparte na Forgotten Realms wbrew krytycznemu podejsciu wiekszosci,Tolkiena którego w sumie zna chyba ka¿dy,Pratchetta chocia¿ z fantastyk± ma to niewiele wspólnego,Sapkowskiego równie¿ pisz±cemu po swojemu,ró¿norodne ksi±¿ki wojenne bardziej lub mniej.
Muzycznie oprócz ,,darcia kotów na cmentarzu" preferuje zespo³y graj±ce przeró¿ny rock,oraz sciezki dzwiekowe z grona filmów fantastyczno-militarno-sensacyjnych.
W l2 spêdzam ca³kiem sporo czasu,bo i ma³o jest atrakcyjniejszych rozrywek.
Mam specyficzne poczucie humoru które nie zawsze bawi ka¿dego,ale za to z regu³y bawi mnie.
W Lineage2 gram od pa¼dziernika z ma³± przerw± kiedy nie robilem nic poza siedzeniem w Giran.
Z RPG papierowym nie mam doswiadczenia praktycznego,jako ze nigdy nie by³o okazji.
Za to do¶wiadczenie z cRPG mam do¶æ bogate,bo od Baldurów po NwN.
Wieku jestem prawie pe³noletniego.
Interesuje siê wszystkim z pominiêciem tych nieinteresuj±cych dla mnie rzeczy.
W sumie to tyle z wa¿niejszych faktów mojego ¿ywota.
Bo i kogo to na d³u¿sz± mete interesuje g³êbiej ni¿ imiê,wiek,co lubie,czego nie lubie.
A je¶li chodzi o komnatê:
1.Aeranthir-Ja.
2.Aeran-Kiedy¶-mo¿e-szukacz.
3.Derthorn.-Zrobiony z nudów.U¿ywany raptem 2 razy.
Ca³o¶æ bezklanowa oczywi¶cie.
Ch³opcy z placu broni
_________________ I choæbym szed³ przez ciemn± doline z³a siê nie ulêkne,bo mam Damascusa +69.
Mam na imiê Mateusz i nie gram ju¿ od 23 godzin..
A oprócz tego jestem typowym przedstawicielem d³ugow³osych ch³opców w glanach.
Z upodobañ literackich to kwestia samej ksia¿ki a nie gatunku.
Niemniej na swój sposób lubiê to co oparte na Forgotten Realms wbrew krytycznemu podejsciu wiekszosci,Tolkiena którego w sumie zna chyba ka¿dy,Pratchetta chocia¿ z fantastyk± ma to niewiele wspólnego,Sapkowskiego równie¿ pisz±cemu po swojemu,ró¿norodne ksi±¿ki wojenne bardziej lub mniej.
Muzycznie oprócz ,,darcia kotów na cmentarzu" preferuje zespo³y graj±ce przeró¿ny rock,oraz sciezki dzwiekowe z grona filmów fantastyczno-militarno-sensacyjnych.
W l2 spêdzam ca³kiem sporo czasu,bo i ma³o jest atrakcyjniejszych rozrywek.
Mam specyficzne poczucie humoru które nie zawsze bawi ka¿dego,ale za to z regu³y bawi mnie.
W Lineage2 gram od pa¼dziernika z ma³± przerw± kiedy nie robilem nic poza siedzeniem w Giran.
Z RPG papierowym nie mam doswiadczenia praktycznego,jako ze nigdy nie by³o okazji.
Za to do¶wiadczenie z cRPG mam do¶æ bogate,bo od Baldurów po NwN.
Wieku jestem prawie pe³noletniego.
Interesuje siê wszystkim z pominiêciem tych nieinteresuj±cych dla mnie rzeczy.
W sumie to tyle z wa¿niejszych faktów mojego ¿ywota.
Bo i kogo to na d³u¿sz± mete interesuje g³êbiej ni¿ imiê,wiek,co lubie,czego nie lubie.
A je¶li chodzi o komnatê:
1.Aeranthir-Ja.
2.Aeran-Kiedy¶-mo¿e-szukacz.
3.Derthorn.-Zrobiony z nudów.U¿ywany raptem 2 razy.
Ca³o¶æ bezklanowa oczywi¶cie.
Ch³opcy z placu broni
Klasa: Szlachcic
Wiek: 40 Dołączył: 22 Lis 2006 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro Mar 07, 2007 5:46 pm
Jak Vishar jest ZA to juz jest cos ^^.
Jesli o mnie chodzi, to wole podania bardziej literackie, ale Twoje i tak mi sie podoba
Wprawdzie nie podzielam Twoich preferencji ksiazkowych, ale reszta jak najbardziej interesujaca.
ZA
_________________ Believe me when I tell you
Life will not break your heart
It will crush it
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum