-Mam 18 lat, jestem typowym (chyba) przedstawicielem subkultury do¶æ powszechnie zwanej "metalami". Mam do¶æ niecodzienne poczucie humoru, czêsto bardzo absurdalne. Je¶li kto¶ ogl±da³ jakie¶ skecze Monty Pythona, czy te¿ czyta³ ksi±¿ki Terry'ego Pratchett'a, to wie co mam na my¶li. Podej¶cie do ¿ycia mam raczej cyniczne, co czêsto znajduje odzwierciedlenie we wspomnianym poczuciu humoru. Interesujê siê histori±, muzyk±, szerokopojêt± literatur± fantasy. Gram codziennie, zazwyczaj przez... hm... w skali dnia najczê¶ciej 4 do 5 godzin, choæ liczby te mog± nie byæ bardzo dok³adne, bo oczywi¶cie nigdy tego czasu nie mierzy³em. Czasem jestem krócej, bo niestety 3 klasa LO zobowi±zuje i niekiedy nie da siê znale¼æ czasu na L2. Mam nadziejê, ¿e wyczerpuj±co odpowiedzia³em na ten punkt.
-Vicraen jest Tancerzem, co zapewne wiêkszo¶æ z Was ju¿ wie. Jest cyniczny, stonowany i niezbyt porywczy, choæ je¶li kto¶/co¶ doprowadzi go do sza³u, to mo¿e byæ trudno w to uwierzyæ (to jest jak z tam± na rzece - wytrzyma bardzo du¿o, ale kiedy pojawi siê pierwsze pêkniêcie...). Je¶li istnieje co¶ takiego, jak "typowy ¿o³nierz", to wydaje mi siê, ¿e mo¿na tak Raena okre¶liæ. Uwielbia wir walki, ale nie bezsensowne mordowanie. Odbieranie ¿ycia to co¶, co traktuje jak pracê i nie wk³ada w to emocji (choæ oczywi¶cie wzrostu adrenaliny i zwi±zanych z tym prze¿yæ unikn±æ siê nie da).
-Chcê znale¼æ miejsce w sojuszu Karan, poniewa¿ uwa¿am, ¿e jest on idealny dla moich potrzeb - spotka³em siê z przyjazn± atmosfer±, a choæ muszê przyznaæ, ¿e bardzo d³ugo sceptycznie podchodzi³em do reszty sojuszu (naiwne podej¶cie kogo¶ kto my¶la³, ¿e na Allku znajdzie klimat robi swoje...), to kiedy otworzy³em siê na ludzi z klanów innych ni¿ SY, nie rozczarowa³em siê. Poza tym, Karan Gurth chyba jako jednyny sojusz nie ma w swoich szeregach Jasnych Elfów, a ze wzglêdu na usposobienie Raena, nie móg³by egzystowaæ obok nich pod jednym sztandarem. Zdajê sobie sprawê z tego, ¿e opinia, któr± w jednym z poni¿szych postów wystawi± mi cz³onkowie SY bêdzie... niepochlebna, oglêdnie mówi±c, poniewa¿ wzburzony zachowaniem Fararr'a rozsta³em siê niezbyt grzecznie. Mimo to, chcê spróbowaæ i sprawdziæ, czy przewa¿y na tyle, aby¶cie odes³ali mnie z kwitkiem. Pewnie czê¶æ osób z sojuszu KG mnie chocia¿ trochê kojarzy, a jako, ¿e nie przypominam sobie, abym komukolwiek zalaz³ za skórê, mo¿e mimo wszystko dostanê szansê. Domy¶lam siê te¿, ¿e byliby¶cie radzi poznaæ motywy, które kierowa³y mn± w chwili odej¶cia z Sengeren.
Tworzy³em tê postaæ zawsze z my¶l± o wst±pieniu do SY (by³em tam wcze¶niej jako Vaumevir). Wydawa³o mi siê, ¿e ten klan jest stworzony dla mnie. I tak w zasadzie do niedawna by³o. Niestety ostatnio Fararr zmieni³ swoje podej¶cie do gry i "podw³adnych" na du¿o bardziej agresywne i ultymatywne. Ka¿de niepowodzenie na klanowych RB by³o zawsze win± szeregowych cz³onków bractwa, nigdy jego z³ej oceny. Nie mo¿na by³o do niego dotrzeæ inaczej, ni¿ s³u¿alczym uni¿eniem. Nie przyjmowa³ ¿adnej krytyki, a na ka¿d± jej próbê reagowa³ z³o¶ci± i gro¼bami. Od dawna nosi³em siê z zamiarem opuszczenia Sengeren Yutsu, ale ci±gle wierzy³em, ¿e Fararr'owi minie chandra, czy jak to nazwaæ, i wszystko bêdzie po staremu. Niestety, przeliczy³em siê. Dzi¶ kropla przepe³ni³a czarê, kiedy Fararr ukara³ Ahangrê za wyimaginowane "niestosowne s³owa", które rzekomo pad³y pod jego adresem (sama zainteresowana nie mia³a pojêcia o czym on mówi) i podwa¿anie jego stanowiska, jakkolwiek mia³aby to zrobiæ... Zdajê sobie sprawê równie¿, ¿e w sojuszu jako ca³o¶ci liderzy dzier¿± niepodzieln± w³adzê w swoich rêkach, ale o tyle, o ile mia³em okazjê zaobserwowaæ z rozmów na $, ma to zupe³nie inny charakter. Nie zauwa¿y³em na przyk³ad, aby kto¶ zosta³ sprowadzony brutalnie do poziomu pod³ogi za co¶, czego nie zrobi³, lub za zwyk³± b³ahostkê, która zosta³a przy pomocy wyobra¼ni rozdmuchana do rozmiarów narodowej tragedii. W³adza by³a wykorzystywana wtedy, kiedy powinna. W przypadku Fararr'a by³a wykorzystywana w zasadzie ci±gle. To tyle.
-Czego oczekujê? Nieczego ponadto, co ju¿ dosta³em, kiedy by³em w SY. Dobrego towarzystwa i ciekawego zajêcia.
-Swoj± cyniczn± i skromn± osobê oraz dwa (nagie) miecze. Chêtnie bêdê s³u¿y³ towarzystwem i pomoc±, je¶li bêd± potrzebne.
Chocia¿ nie ma w schemacie podania wymagañ co do zdjêcia z komnaty, to widzia³em, ¿e czêsto go ¿±dacie od rekrutów, wiêc nie bêdê robi³ problemów w tym wzglêdzie.
http://img120.imageshack....hot00075ma8.jpg
Proszê nie sugerowaæ siê strojem Raena, to tylko takie wdzianko do chodzenia po mie¶cie.
Dziêkujê za uwagê.
_________________ Cz³owiek nabiera do¶wiadczenia z wiekiem. Szkoda, ¿e jest to wieko od trumny.
His seal He tore
And to the floor
He threw this tie to heaven
Signifying holy war
Wiedzia³em wiedzia³em wiedzia³em. Kategorycznie sprzeciwiam sie pojawieniu tego osobnika w szeregach sojuszu. A czemu, to ju¿ mo¿e wyja¶niæ Fararr i Rada Sengeren Yutsu.
_________________ Primum vivere, deinde philosophari...
Co tu du¿o mówiæ raczej nikt za Tob± niep³acze, a skoro jestem taki okrutny be i wogóle to czemu niektórzy siedz± juz u mnie 1-2 lata? Mo¿e to z Tob± jednak by³o co¶ nie tak? Bo Ja tak mimo wszystko uwa¿am i chyba nie tylko ja z SY. A¿ mi sie niechce gadaæ co ty za szopki odstawia³e¶. Dla przyk³adu idziemy na raida 3 BD a Vicraen sie kloci ze on pojdzie tylko wtedy jak bedzie w druzynie magow, jak nie by³ to albo mu cos wypadalo albo marudzil caly dzien z tego powodu. Ogolnie osoba ktora odkad z AW przeszla na BD zmienila sie albo pokazala swoje prawdziwe oblicze - kox odkad nim sie stal by³ tylko kox kox kox jak sie mowilo Vic trzeba zrobic to to i to, nieodzywal sie myslec by mozna spi pewnie ale po chwili sie okazuje ze gdzies koxa schowany i mowi a bo zaraz konczyc mialem. Osoba ktora nic od dluzszego czasu poza koxem nierobi a uwaza sie za najwiekszego meczennika w naszym klanie tyle czemu? Tego niewiemy. W zasadzie by³o pare osob ktore odeszly z SY i dolaczy do roznych klanow KG, osoby te odeszly z nami w pokoju wiec niewidzialem problemu czemu by mialy niedolaczyc do was np. Lerqisthum, Murdock, Thrlonic, Traxos. Ale ty chyba bedziesz tym pierwszym ktorego niechcemy juz widziec w tym sojuszu. Ale chyba do tego sojuszu niemozesz nic specjalnego wniesc.
Niestety bez wzgledu na podanie nie moge pozwolic na transfer miedzy klanami w sojuszu bez zgody poprzedniego klanu. Gdyby SY sie zgodzi³o pewnie da³bym ZA, niestety w takim stanie rzeczy nie masz szans.
_________________ _________________________________________
"Don't fear the darkness. Fear what it hides."
Far, by³oby mi ³atwiej odpieraæ argumenty, gdyby¶ pisa³ nieco czytelniej.
Co do tego, ¿e rzekomo ukrywam siê i koxam po k±tach, to na prawdê nie wiem jak siê broniæ przed takim oskar¿eniem, bo to nie mia³o miejsca. Tak, czêsto nie odpowiadam, bo zwyczajnie jestem AFK. Je¶li muszê i¶æ co¶ zrobiæ/zje¶æ/whatever to nie wylogowuje siê, bo nie widzê celu, skoro za chwilê i tak wrócê. A wylogowany nie przeczytam ciekawych rzeczy, które kto¶ napisa³ i nie dowiem siê, ¿e kto¶ chce i¶æ na polowanie ze mn±.
Co do zarzutu o koxiarstwo. Nigdy nie ukrywa³em, ¿e lubiê koxaæ i sprawia mi przyjemo¶æ obserwowanie, jak postaæ siê rozwija. Robiê to szybko, bo czêsto jestem w grze, a zatem czêsto polujê. Nie mo¿na porównywaæ tempa rozwoju kogo¶, kto jest w grze 5h dziennie z kim¶, kto czasem nie pojawia siê nawet na godzinê. Poza tym, nie wiem co jest karygodnego w koxie. Taki sojusz, który jest organizacj± raczej militarn±, a zatem trzeba siê staraæ, ¿eby stanowiæ jak±¶ si³ê.
Je¶li chodzi o te nieszczêsne tytany, to sytuacja, w której wg Twoich s³ów odmówi³em pójscia na nie, je¶li nie bêdê w dru¿ynie magów jest zwyczajnie nieprawdziwa. Powiedzia³em jedynie wtedy, ¿e chcia³bym byæ w dru¿ynie magów. Kiedy mia³em z Nethlesem w miarê równe poziomy, chcia³em po prostu czasem przetasowania, bo przez d³ugi czas on zawsze by³ z magami, a ja z DD. Narzeka³em, ale rozkaz zawsze by³ wykonany. Nie wiem zreszt± dlaczego oczekiwa³e¶, ¿e entuzjastycznie podejdê do bicia RB, na którym moja rola ogranicza³a siê do zatañczenia i siedzenia poza dru¿yn±, a¿ go nie zabijecie. Nie mog³em go nawet dotkn±æ, bo zmniejszy³bym drop - oczywi¶cie to podej¶cie rozumiem i nic nie mam do prób zmaksymilizowania zysków, ale z oczywistych przyczyn takie RB by³y dla mnie jeszcze nudniejsze ni¿ kazanie w ko¶ciele.
_________________ Cz³owiek nabiera do¶wiadczenia z wiekiem. Szkoda, ¿e jest to wieko od trumny.
His seal He tore
And to the floor
He threw this tie to heaven
Signifying holy war
Klasa: King Bruce Lee Karate Mistrz
Wiek: 35 Dołączył: 22 Mar 2005
Wysłany: Sob Mar 17, 2007 1:01 am
Je¶li dogadasz siê z Fararrem i on potwierdzi, ¿e nie ma nic przeciwko, nie bêdê widzia³ ¿adnego problemu. Póki co, nie ma mo¿liwo¶ci na do³±czenie do nas.
By³oby Za...
_________________ Nie rycz mała, nie rycz, ja znam te wasze numery.
Twoje łzy lecą mi na koszulę z napisem: King Bruce Lee Karate Mistrz, King Bruce Lee Karate Mistrz!
Przeciw, niestety ale nawet znajac cie tak niewiele jako Vau oraz potem jako Raena moge stwierdzic to co Far. Zmieniles sie...
Zanthara [Usunięty]
Wysłany: Sob Mar 17, 2007 1:48 am
Jest zlosc, wiec wypowiedzi zarowno SY jak i Vic'a na pewno nie beda mile dla zadnej ze stron..
Byl juz u nas w sojuszu i jako BD sprawdzal sie dobrze..
Wiec, jestem za. Ale to nie zmienia faktu, ze i tak moglbys sie pogodzic z SY.
Niestety pomiêdzy Vaumevirem a Vicraenem jest przepa¶æ... te 2 osoby dla mnie to 2 ca³kowicie inne osoby...
Vicraen odk±d dosta³ zezwolenie na "nadzór" nad klimatem w klanie, trochê mu w³adza do g³owy uderzy³a, najchêtniej sam rz±dzi³by klanem i wypar³ Fararra z funkcji wodza, bo nie jest to kto¶ kto potrafi siê podporz±dkowaæ, je¿eli które¶ z praw jest nie po jego my¶li, jest ono z³e... z nikim chyba jeszcze nie rozstali¶my siê w ten sposób, a podobne sytuacje by³y.
Z czasem stawa³e¶ siê coraz bardziej arogancki, a¿ Twoja duma doros³a do takich rozmiarów, ¿e podwa¿a³e¶ ka¿de s³owo Wodza, a tym samym regulamin.
Obra³es sprytny tok my¶lenia... "w SY mnie nie chcieli to pójdê do innego klanu sojuszu".
Przeciw... zgodzy mniêdzy SY z Toba nie bêdzie, bo na pieñku zbiera³es sobie od d³u¿szego czasu i tylko czekalismy kiedy siê potkniesz...
Quam, przykre jest to, co piszesz, bo równie oskar¿ycielskie, co nieprawdziwe.
Nie mog³em w jakikolwiek sposób wykorzystywaæ w³adzy, a i do g³owy nie mia³a okazji mi uderzyæ, bo jej zwyczajnie nie mia³em. Funkcja, o której mówisz nie dawa³a mi ¿adnych szczególnych praw, za to obowi±zki jak najbardziej. Upomina³em, kiedy widzia³em co¶, co by³o nieklimatyczne, a nierzadko ostra forma tych upomnieñ by³a podyktowana tym, ¿e wiêkszo¶æ osób by³a ca³kowicie niereformowalna. Mog³em sobie mówiæ i mówiæ, a i tak mieli to gdzie¶.
Co do podwa¿ania s³ów Fararr'a, je¶li jako "podwa¿anie" rozumiesz upominanie go, kiedy i on mówi³ co¶ nieklimatycznego, to tak, podwa¿a³em jego s³owa.
_________________ Cz³owiek nabiera do¶wiadczenia z wiekiem. Szkoda, ¿e jest to wieko od trumny.
His seal He tore
And to the floor
He threw this tie to heaven
Signifying holy war
Klasa: Rycerz Shillien
Wiek: 37 Dołączyła: 10 Gru 2006 Skąd: z Warszawy
Wysłany: Sob Mar 17, 2007 11:02 am
ale to jaki¶ ob³ed...nie kazdy sie musi w sojuszu lubic ale powinien sie tolerowaæ.Bo to co sie dzieje to jaka¶ szopka...i nie wiem po co z tego robi sie takie wielkie halo.Co do wladzy..od kiedy pilnowanie dobra interesu klanu(i to jeszcze przydzielone przez osoby z "wyzszej"polki")dbanie o przydzielone mu zadanie-jest to cos zlego?a moze osoby zazdrosne postrzegaja to jako ze mu woda sodowa uderzyla do glowy?tak czy owak dobrze jest podac sobie dlon i przestac sobie szkodzic a pomagac nawet jak sie nie lubicie-tolerancja gora!
Obawiam siê, ¿e nawet gdybym wyci±gn±³ d³oñ i przeprosi³ za s³owa wypowiedziane w gniewie, Sengeren prêdzej t± d³oñ opluje, ni¿ wyci±gnie swoj±.
Widzê, ¿e moje pozostanie w sojuszu jest z tego powodu niemo¿liwe. ¯a³ujê, ale dziêkujê za przeczytanie moich wypocin i wypowiedzi tutaj.
_________________ Cz³owiek nabiera do¶wiadczenia z wiekiem. Szkoda, ¿e jest to wieko od trumny.
His seal He tore
And to the floor
He threw this tie to heaven
Signifying holy war
Wprowadzono nowy system podatkowy, a Ty marudzi³e¶. Ja mam ciê¿kie ¿ycie, ale nie wykazywa³em ku temu takiej dezaprobaty jak Ty i niektórzy magowie. Nowe prawo, od razu skrytykowane. Bo Tobie nie na rêkê. Przykro mi Vic, ale taka jest prawda. Ja od pocz±tku mego uczestnictwa w ¿yciu klanu i sojuszu (czyli od prawie roku), by³em wierny bractwu. Marudziæ marudzi³em, ale taka mia³em postaæ. W zasadzie nadal mam tak±. Ona lubi pomarudziæ i ponarzekaæ, no ale bez przesady. Trzeba wiedzieæ gdzie s± granice. O tyle ile móg³bym Ciê ewentualnie stolerowaæ, jak to napisa³a Linnka, w sojuszu, to zgody po wczoraj nie bêdzie.
_________________ Primum vivere, deinde philosophari...
Klasa: Titan
Dołączył: 31 Maj 2006 Skąd: Karan Gurth
Wysłany: Sob Mar 17, 2007 12:38 pm
Raen, jeste¶ winny zdrady. Knu³e¶ za plecami Fararra spisek który mia³ na celu pozbawienie go w³adzy, a tym samym zakoñczy³oby siê to rozpadem SY. Krytykowa³e¶ Fararra oczerniaj±c go za jego plecami, sugerowa³e¶ ¿e Far okrada klan - to czysta paranoja. Bardzo ¿a³ujê ¿e tak post±pi³e¶, bo by³am pe³na sympatii dla Ciebie gdy do nas do³±cza³e¶. Twoja inteligencja, elokwencja, klimatyczne zachowanie, ciekawe inicjatywy - to wszystko sprawia³o, ¿e uwa¿a³am Ciê za wielk± przysz³o¶æ Sengeren. I nagle zacz±³e¶ pokazywaæ drug± twarz, egocentryka i wichrzyciela, a¿ w koñcu dopu¶ci³e¶ siê zdrady - zwymy¶la³e¶ liderowi, a swój klan nazwa³e¶ gównem. Je¶li lider jakiegokolwiek klanu w sojuszu KG przejdzie nad tym do porz±dku dziennego, to mo¿e ¶wiadczyæ tylko o jego niefrasobliwo¶ci, bo fakty s± jakie s±. Kto¶ kto raz zdradzi³ mo¿e siê do tego samego posun±æ znowu.
Marusho, nie wiem kto naopowiada³ Ci takich rzeczy, ale zdecydowanie prawda nie tak wygl±da. Nigdy nie nazwa³em SY "gównem". Moja antypatia dotyczy tylko i wy³±cznie osoby lidera, nie klanu. Do reszty SY nie mam absolutnie nic. Nie knu³em ¿adnego spisku.
Co do podejrzeñ o malwersacje to by³a to rozmowa na IRCu i nie ja jeden mia³em takie podejrzenia. Elvrich równie¿. Bra³y siê one st±d, ¿e dziwnym nam siê wydawa³o, ¿e Fararr ma nagle pieni±dze na... niepamiêtam dok³adnie, ponad 20 EAA, na sety, SoMa. Przyznaj, co mieli¶my pomy¶leæ w takim przypadku? Ci±gle s³yszeli¶my (przed wprowadzeniem nowego systemu podatkowego), ¿e w klanie nie ma pieniêdzy, ¿e za ma³o p³acimy i nic nie mo¿na kupowaæ za te grosze, które tam s±. A tu nagle taka zmiana. Gdzie¶ musieli¶my powodów szukaæ, a je¶li niczego siê nam nie wyja¶nia, to wygl±da to pó¼niej tak jak wygl±da.
Nigdy nie knu³em ¿adnego spisku, podczas tej rozmowy na IRCu przytakn±³em Elvrich jedynie, ¿e to kto¶ taki jak Arrond powinien raczej kierowaæ klanem, bo jest du¿o bardziej dojrza³y i stonowany.
Widzê, ¿e propagadna ju¿ zaczê³a dzia³aæ.
_________________ Cz³owiek nabiera do¶wiadczenia z wiekiem. Szkoda, ¿e jest to wieko od trumny.
His seal He tore
And to the floor
He threw this tie to heaven
Signifying holy war
Ostatnio zmieniony przez Vicraen Sob Mar 17, 2007 12:52 pm, w całości zmieniany 1 raz
Klasa: Rycerz Shillien
Wiek: 37 Dołączyła: 10 Gru 2006 Skąd: z Warszawy
Wysłany: Sob Mar 17, 2007 12:51 pm
Nalezy pamiêtaæ i¿ medal ma dwie stronyKAzdy z Was kompletnie inaczej sytuacje t± postrzega-trudno,szkoda,ze tak siê to wszystko toczy.Miejmy chocia¿ nadzieje,¿e druga szansa moze co¶ zmieniæ (?)..oby
Klasa: Skrytobójca
Wiek: 39 Dołączył: 04 Kwi 2006 Skąd: Poznan
Wysłany: Sob Mar 17, 2007 12:51 pm
może już koniec tego publicznego prania brudów?
jak macie ochote dyskutować na ten temat to zapraszam do założenia tematu tu www.sengerenyutsu.fora.pl
jakby jakiś mod mógł zamknąć to byłbym wdzięczny - Far powiedział NIE Lotu powiedział NIE więc chyba niczego nie trzeba dodawać
_________________ "Nie ma ludzi niewinnych, są tylko źle przesłuchani"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum