Imie postaci i nick: Akandill
Profesja: Rogue
Planowana prof: Treasure Hunter
Motywacja: honor, klimat, zorganizowane dzialanie
Historia:
Pochodze z Wyspy Glos?w. Od mlodych lat wraz z bratem Aarinem podpatrywalismy treningi doroslych wojownikow, ktorzy polowali w pobliskich lasach. Wraz z nabytym doswiadczeniem, zapuszczalismy si? coraz glebiej na tereny wyspy. Pewnego dnia postanowilismy spenetrowac Ruiny Elfow. Po udanej wyprawie jeden z wysokotytulowanych kaplanow zauwazyl w naszych plecakach „niby” zagininy, swiety artefakt i oskarzyl nas o swietokradztwo. Wsr?d mieszkancow wioski krazyly opinie o nas jako o lotrzykach, wiec musielismy ratowac sie ucieczka z wyspy, gdbyz grozilo nam wiezienie. Podrozujac po kontynencie i doskonalac wlasne umiejetnosci (ja sztyletem, Aarin lukiem) napotkalismy czlonkow bractwa Crescens Luna. Braterska wspolpraca z nimi by?a niezorganizowana i krotka... klan nie istnieje. Bedac wolnym (bez klanu), tak jak za mlodu wspieramy sie wzajemnie z bratem.
Oczekuje: zgrania, wzajemnej wspolpracy bo tylko razem kroczac mo?na dojsc do czegos
PS: Mam nadzieje, ze podanie moje i mojego brata zostanie wspolnie i pozytywnie rozpatrzone.
"I tak to już jest, przyjacielu. Tak naprawdę, one chcą Ciebie tak samo, jak Ty ich.
Wymagają jednak jednego: byś przez moment je zainteresował. Byś nie dukał, nie pocił się i nie czerwienił.
Byś nie szukał słów, nie milkł w nieodpowiednim momencie, byś sluchał, kiedy one mowią i mowił, kiedy one chcą sluchać.
To takie proste.
Ha, gdyby to bylo takie proste, Ty byś miał co wieczór inną dziewczynę, a nie ja."
Czytalem wypowiedzi nas temat Aarin'a(mojebo brata). Powstala polemika,co w pewien sposob pzwolilo poznac Go troche.
Postanowilem zrobic podobnie
Nie okresle moje charakteru....nie za zasadzie DOBRO/ZLO,CHAOS/PRAWORZADNOSC
Nie okresle,poniewaz moga to zrobic ci co mnie znaja,na podstawie moich czynow i zachowan.
Na zasadzie-wyrocznia nie wrozy sobie samej.
Zpewnascia jestem honorowy,jesli obiecam cos,staram sie za wszelka cene nie zlamac i spelnic dane slowo. Szybko analizuje sytuacje i czynie to co uwazam za sluszne...cokolwiek by to bylo
Wychodze z zasady,ze kazdy czyn powoduje pewne konsekwecje. Nie boje sie i nie uchylam sie od odpowiedzialnosci. Trzymam sie zasady- "Moje czyny swiadcza o mnie".
Uznaje zasady hierarchii i zorganizowania. Zeby moglo cos dobrze dzialac,musi dzialac wedlug pewnych zasad.....
Choc moze czyny z zasady sa zwiazane ze mna......heh nie jestem samolubem.
Nie obawiajcie sie,jestem wierny i lojalny. Robiac cos dla Clanu,robie w pewnym sensie tez dla siebie.
Zmiany sa nie uniknione...juz maja miejsce. Nie bede stal z boku i przygladal sie temu.
Chce czynnie brac w tym udzial.
Klasa: King Bruce Lee Karate Mistrz
Wiek: 35 Dołączył: 22 Mar 2005
Wysłany: Sob Wrz 02, 2006 12:48 am
ZA
_________________ Nie rycz mała, nie rycz, ja znam te wasze numery.
Twoje łzy lecą mi na koszulę z napisem: King Bruce Lee Karate Mistrz, King Bruce Lee Karate Mistrz!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum