Wysłany: Nie Paź 08, 2006 9:04 pm Faller & Mortiss
-nick [najlepiej ircowy]: Faller, Mortiss
-postac: Faller, Mortiss
-klasa[najlepiej pelnym zdaniem bo sa rozne tlumaczenia]: Mroczni Bracia
-planowana profesja: Abyss Walker, Bladedancer
-motywacja wstapienia do naszego klanu: wiemy ze ten klan jest silny, doswiadczony, podoba nam sie polityka klanu, wiele slyszelismy o tym klanie(sojuszu) jak jeszcze bylismy mlodzi
-krotka historia [ot taki dodatek skad sie wzialem itp]: Urodzilismy sie w Wiosce Mrocznych Elfow, rodzicow swych nieznalismy. Bylismy chronieni przez bogini Shilen. Od malego kochalismy bawic sie z Ketlirami. Gdy juz troche podrosnelismy wybralismy sie do Ruin Rozpaczy gdzie razem zwalczalismy zlo panujace w tym miejscu. Tam po raz pierwszy poczulismy co to sila przeciwnika. Niestety... oberwalismy od bandytow. Gdy zostalismy juz wymarzonymi wojownikami o specjalnych umiejetnosciach przez przypadek Ci sami bandyci niestety na nas napadli. Tym razem to nam sie udalo i dosyc ze dokopalismy im to jeszcze odzyskalismy caly lup ktory mieli ze soba i oddalismy go potrzebujacym braciom i siostra. Do dzien dzisiejszy polujemy razem i szukamy bractwa ktory przyjal by nas z otwartymi ramionami.
-czego oczekujesz: oczekujemy od klanu pomocy w trudnych sytuacjach, przyjazni, wspolnego zwalczania zla panujacego w tym swiecie, wspolpracy
-co mozesz sam wniesc: sile, odwage, honor, pomoc, specjalne umiejetnosci sztyleciarskie i taneczne
" -czego oczekujesz: oczekujemy od klanu pomocy w trudnych sytuacjach, przyjazni, wspolnego zwalczania zla panujacego w tym swiecie, wspolpracy "
Przeciez to My jestesmy zlem na tym swiecie!
Przygoda z tymi bandytami jakas sztuczna/prymitywna
jestem sklonny byc na nie wiem
_________________ I am the second.
Alone in a faceless crowd.
A human caught,
in monochrome dreams.
I scream to wake up.
My voice drowns deep underground.
Only the dead can hear me.
See me!!
------------------------------------------
old RO aka ChaOs
"krotka historia [ot taki dodatek skad sie wzialem itp]" Mamy napisac prace literacka czy krotkie opowiadanie? No wybaczcie ale jest napisane krotka to napisalismy "cos"
Ja czyli Mortiss lubie pomagac, przylac czasami komus ,nie jestem zbytnio zaczepny... no moze troszeczke Ale ogolnie to nie mam wrogow, jedynie 2-3 osoby z mindonu . Za Fallera nie bede sie wypowiadal ale pewnie napisze cos o sobie jak wroci ze szkoly
"I tak to już jest, przyjacielu. Tak naprawdę, one chcą Ciebie tak samo, jak Ty ich.
Wymagają jednak jednego: byś przez moment je zainteresował. Byś nie dukał, nie pocił się i nie czerwienił.
Byś nie szukał słów, nie milkł w nieodpowiednim momencie, byś sluchał, kiedy one mowią i mowił, kiedy one chcą sluchać.
To takie proste.
Ha, gdyby to bylo takie proste, Ty byś miał co wieczór inną dziewczynę, a nie ja."
Klasa: King Bruce Lee Karate Mistrz
Wiek: 35 Dołączył: 22 Mar 2005
Wysłany: Pon Paź 09, 2006 11:10 am
Plaga jako tako chyba jest, w³a¶nie obok mnie przebieg³ Cordian i ma sojusz. Ciekaw jestem tylko, kto w tym sojuszu zosta³. W sumie to nie dziwne... prowokowali Mindon, dostali wpierdol, prowokowali SY, oberwali... Ten sojusz przesta³ siê ju¿ liczyæ. Najlepsza by³a wczoraj walka Donatiena z Agridem za aren±, ch³opak wszystkich prowokuje a nie umie walczyæ DA. Dobra, nie wa¿ne. Ja jestem za, historia raczej ma³o znaczy, patrz±c na to jak czo³owe postaci w KG trzymaj± klimat...
_________________ Nie rycz mała, nie rycz, ja znam te wasze numery.
Twoje łzy lecą mi na koszulę z napisem: King Bruce Lee Karate Mistrz, King Bruce Lee Karate Mistrz!
No wiec ja jestem: honorowy, waleczny, sprawiedliwy (za zlo wynagradzam, a za dobro karze hyhy ), lubie walki typu PvP, uwielbiam wyprawy klanowe. Hmm... mam tez kilku wrogow tak jak i Mortiss z Mindonu, kocham komus przylozyc tak naprawde mocno
Nie nie... Turendall... moge to opowiedziec... w piatek... wtedy kiedy dostalem bana... biegala sobie jakas babka z Mindonu i miala PK. Jej nie dotykalem ale draznilem jej kota... Zwolala paru kolesi z Aldeonu i zabili mnie pare razy A pozniej podala mnie do Eliota ze niby ja obrazalem... Nie ma to jak zatargi z Mindonem... zrobia wszystko na zlosc... ale niestety... ja ja podam za to ze mnie zabijala swiezo po wskrzeszeniu Przeciez ja jestem bardzo mily
Klasa: King Bruce Lee Karate Mistrz
Wiek: 35 Dołączył: 22 Mar 2005
Wysłany: Pon Paź 09, 2006 3:40 pm
wydaje mi sie, ze eliot nie zbanowal cie od tak, bo mu jakas babka z mindonu powiedziala, musial miec na to dowody.
_________________ Nie rycz mała, nie rycz, ja znam te wasze numery.
Twoje łzy lecą mi na koszulę z napisem: King Bruce Lee Karate Mistrz, King Bruce Lee Karate Mistrz!
Hmm chyba mam problemy ze wzrokiem bo widze ze sporo osob opowiedzialo sie za przyjeciem tych....graczy. Przeczytajcie podania jeszcze raz i ludzie zastanowcie sie kogo wy chcecie przyjac do sojuszu!! Osoby ktore narobily sobie wrogow i teraz szukaja plecow zeby Mindon nie meczyl ich ?? Przypomnijcie sobie te podania jakie bylo trzeba wczesniej pisac zeby dostac sie do sojuszu.... Podania tego typu co przedstawione jest na poczatku powino byc wysmiewane i z miejsca usuwane.
Takie jest moje zdanie....
Klasa: King Bruce Lee Karate Mistrz
Wiek: 35 Dołączył: 22 Mar 2005
Wysłany: Wto Paź 10, 2006 1:30 pm
a ty przeczytaj moj post z wakacji
_________________ Nie rycz mała, nie rycz, ja znam te wasze numery.
Twoje łzy lecą mi na koszulę z napisem: King Bruce Lee Karate Mistrz, King Bruce Lee Karate Mistrz!
Za z³o postrzegaj± nas inni.Charakter sojuszu jest totalitarny i taki ustrój od zawsze pragnêli¶my narzuciæ reszcie ¶wiata.Nie uwa¿amy tego co robimy za z³e - BA w swoim subiektywnym my¶leniu traktujemy to jako wy¶wiadczenie przys³ugi targanej chaosem ,reszcie ¶wiata
Cytat:
-czego oczekujesz: oczekujemy od klanu pomocy w trudnych sytuacjach, przyjazni, wspolnego zwalczania zla panujacego w tym swiecie, wspolpracy
Dlatego taka motywacja jest IMHO bardzo dobrze rokuj±ca
To tyle je¶li chodzi o t³o fabularne i charakter sojuszu.
Pamiêtajcie ,¿e nie sposób znale¼æ idealnego materia³u na rekruta o wyrobionych pogl±dach oraz sposobie my¶lenia ,który prezentuje stara gwardia KG .Sztuk± jest poddaæ obróbce jego niedoskona³o¶ci i wychowaæ w duchu naszych idea³ów i zasad.Taka osoba w zderzeniu z nimi mo¿e albo siê wykruszyæ ,albo przyj±æ to czego bêdzie ¶wiadkiem.IMHO ka¿dy zas³uguje na t± szansê ,dlatego jestem ZA (oczywi¶cie po wyja¶nieniu sytuacji z Mindonem - nie jeste¶my schroniskiem dla bezdomnych zadymiarzy)
Ostatnio zmieniony przez HaarmenSheltar Wto Paź 10, 2006 2:22 pm, w całości zmieniany 3 razy
Be-ze-du-ra!
W kazdym razie Khazid ma racje,
zatem PRZECIW!!
_________________ I am the second.
Alone in a faceless crowd.
A human caught,
in monochrome dreams.
I scream to wake up.
My voice drowns deep underground.
Only the dead can hear me.
See me!!
------------------------------------------
old RO aka ChaOs
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum