nick: Ostry
postac: Xarraxis
klasa: Spellhowler
planowana profesja: Storm Screamer
motywacja wstapienia do klanu: Chec bycia w najsilniejszym sojuszu Allserona pozatym moj znajomy namawia mnie do przystapienia do was oraz najwazniejsza jak dla mnie motywacja to chec uczestnictwa w wojnach jesli takowe wybuchna.
krotka historia: Xarraxis jest corka Altara poteznego wojownika oraz Xetilieny skrytobojczyni znanej posrod wszystkich mrocznych elfow.Mroczna elfka przyszla na swiat wraz z bratem blizniakiem Enamisem.Obydwoje od najmlodszych lat byli szkoleni na skrytobojcow,ich treningi trwaly dziesiatki lat.Matka Xarraxis uczyla ja takze nienawisci do innych ras oraz pogardy dla plci meskiej w spoleczenstwie mrocznych elfow.Pewnego dnia Xetiliena dla sprawdzenie umiejednosci swoich dzieci postanowila ze rodzenstwo stanie na przeciwko siebie w pojedynku.W pojedynku ktorego faworytem byl Enamis,walka trwala pare minut i rzeczywiscie wygral faworyt.Rozwscieczona Xarraxis nie mogla zniesc tego upokorzenia i odeszla z rodzinnego domu.Z kazdym nastapnym krokiem jaki stawiala jej wscieklosc rosla jeszcze bardziej,w koncu jednak nerwy jej puscily i zaczela krzyczec.W chwile pozniej z koniuszkow jej palcow wylonila sie powietrzna kula.Z przerazeniem w oczach Xarraxis pchnala owa kule w pobliski las.Sila kuli byla tak ogromna ze wyrwala z korzeniami kilka stojacych jej na drodze drzew a nastepnie znikla.Dopiero po kilku chwilach Xarraxis zdala sobie z tego sprawe z tego co zrobila,niewapliwie bylo to pierwsze jej doswiadczenie z magia.Przez kilka nastepnych tygodni szkolila sie w tej dziedzinie i stwierdzila ze jej powolaniem jest magia.Z umyslem skrytobojczyni oraz zdolnosciami maga postanowila zemscic sie na swoim bracie.Kiedy wrocila do rodzinnego domu na jej szczescie byl w nim tylko sam Enamis.Mroczny elf chcial ja przywitac jednak Xarraxis bez slowa ostrzerzenia rozpoczela inkantacje ognistej kuli ktora nastepnie poslala w strone zaskoczonego Enamisa.Elf byl jej zachowaniem tak zszokowany nie zapomnial o wszystkich swoich nabytych do tej pory umiejednosciach i nawet nie drgna aby uchylic sie od smiercionosnego zaklecia.We wrzaskach swojego plonacego brata Xarraxis rozkoszowala sie sukcesem swej zemsty a nastepnie nie czekajac na smierc swojego zbudionego brata wybiegla z domu.Wiedziala ze beda ja scigac jej rodzice (chodz nie miala pewnosci co do swej matki) po chwili namyslu udala sie na polnoc.Po wielu tygodniach wedrowki natrafila na czlonkow klanu Mor Gurth.Xarraxis postanowila sie do nich przylaczyc w nadzieji iz to wlasnie oni pomoga jej obranic sie przed zemsta jej rodzicow.
co mogê sam wnie¶æ: Mysle ze moim najwiekszym atutem jest doswiadczenie o L2 z ktorym sie nie rozstaje od prawie 1,5 roku lubie takze powojowac na wojnach i nie tylko nie zwarzajac na stracony exp czas itp...
"I tak to już jest, przyjacielu. Tak naprawdę, one chcą Ciebie tak samo, jak Ty ich.
Wymagają jednak jednego: byś przez moment je zainteresował. Byś nie dukał, nie pocił się i nie czerwienił.
Byś nie szukał słów, nie milkł w nieodpowiednim momencie, byś sluchał, kiedy one mowią i mowił, kiedy one chcą sluchać.
To takie proste.
Ha, gdyby to bylo takie proste, Ty byś miał co wieczór inną dziewczynę, a nie ja."
Cos o mnie: No coz jestem studentem w wieku 19 lat w szkole sredniej uczylem sie razem z waszym klanowiczem Undeliarem. Pozatym lubie spotkania ze znajomymi (browarek itp),czytac dobre ksiazki SF oraz oczywiscie grac w L2
Co do opowiadania: Rzeczywiscie wzorawalem sie na podstawie forgotten realms.Poczatkowo opowiadanko mialo byc o wiele dluzsze ale juz nie chcialem was zanudzac.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum